Potężny huragan sparaliżował zachodnie wybrzeże Meksyku. Wiejący z prędkością ponad 200 kilometrów na godzinę wiatr niszczył wszystko, co napotkał na swojej drodze. Przyniósł też potężne opady deszczu. Żywioł nieomal zmiótł z powierzchni ziemi miasteczko San Blas.
Huragan uderzył z ogromną siłą. Był chyba najsilniejszy w historii. Zniszczył wszystko, domy, statki, wszystko. Nie zostało nam nic. Nie mamy ubrań, niczego - mówił jeden z mieszkańców San Blas. Świadkowie mówią, że wszystko wydarzyło się bardzo szybko. Ludzie stracili dorobek całego życia.
Meteorolodzy obawiają się, że żywioł może dotrzeć do meksykańskiej części Kalifornii, gdzie w Los Cabos trwa właśnie szczyt Rady Współpracy Gospodarczej Azji i Pacyfiku. W spotkaniu uczestniczą przywódcy USA, Meksyku, Chin, Australii i innych państw regionu.
05:40