"Jeden uśmiech" kosztuje niemiecka gazeta "Finfcejn ur aktuell",
rozdawana przez siedem dni w tygodniu przy wyjściach z dworców i stacji
metra. Punktualnie o g. 15 mieszkańcy Berlina, Hamburga i Monachium
uśmiechają się do gazeciarza, który wręcza im świeżutki numer 16-stronicowego dziennika z krótkimi informacjami z najróżniejszych dziedzin życia.
W berlińskiej redakcji gazety pracuje 40 osób, a prawie 200 zajmuje się jej dystrybucją. Wszyscy oni, oprócz uśmiechów, zarabiają też prawdziwe pieniądze, pochodzące z ogłoszeń. Rok temu dziennik zaczynał od stutysięcznego nakładu - teraz każdego dnia drukuje się ćwierć miliona egzemplarzy "Gazety za Jeden Uśmiech".