Prawie 40 osób utonęło podczas przeprawy przez wzburzoną rzekę w północnym Iraku. Ofiary płynęły na pokładzie niewielkiej barki, którą wywróciła wysoka fala. Uratowało się zaledwie pięć osób.
Do tragedii doszło niedaleko miasta Zaku, w pobliżu granicy z Turcją, około 500 kilometrów od stolicy kraju, Bagdadu. Ofiary to pracownicy sezonowi, którzy szukali na północy zajęcia.