Nawet rok może być zamknięty tunel Wisłostrady w Warszawie - dowiedział się reporter RMF FM w Państwowym Instytucie Geologicznym. Nieoficjalnie wiemy, że koszt naprawy i ustabilizowania gruntu pod tunelem dla samochodów może wynieść nawet kilkaset milionów złotych.
Metody naprawy i ustabilizowania gruntu pod tunelem będą czasochłonne - przyznaje w rozmowie z Pawłem Świądrem ekspert Państwowego Instytutu Geologicznego Mirosław Rutkowski. Te prace mogą potrwać nawet kilka miesięcy. Wcześniej tyle samo zajmą badania, które pozwolą wybrać właściwą metodę modernizacji.
Problem w tym, że użycie tych skomplikowanych metod budowlanych nie dość, że jest kosztowne, to jeszcze nie zawsze można stuprocentowo przewidzieć jakie będą skutki ich zastosowania.
Zdaniem Mirosława Rutkowskiego awaria na budowie metra, a właściwe - jak ją nazywa ekspert katastrofa budowlana - to skutek albo błędu projektanta, albo wykonawcy metra. W tym przypadku oznacza tę samą firmę, bo wykonawca metra sam sporządził projekt.
Zdaniem Rutkowskiego nie należy się raczej spodziewać, że były jakieś błędy w dokumentacji geologicznej, bo jej przygotowanie ściśle regulują przepisy. Zresztą sam wykonawca od początku zapewniał, że dokumentacja geologiczna była w porządku.
Rutkowski zakłada więc, że budowniczowie metra dokładnie wiedzieli, czego należy spodziewać się w terenie. Nie ma też mowy o jakimś podziemnym jeziorze czy rzece. Takie opowieści, to bzdury - mówi Rutkowski. Takie zjawiska w Warszawie nie występują. Jedyne, co mogło się przydarzyć, to słynna warszawska kurzawka. Jednak projektant i wykonawca powinni być na nią przygotowani. Skoro zdecydowali się na przebicie z jednej części stacji do drugiej tradycyjną metodą górniczą, powinni byli wykonywać próbne odwierty. Czy tak się działo ? Tego ekspert PIG nie wie.
Budowa metra może opóźnić się nawet o rok. Wykonawca dodatkowo będzie też musiał ponieść gigantyczny koszt naprawy. Według naszych nieoficjalnych ustaleń może chodzić nawet o miliard złotych. A warto przypomnieć, że pełny koszt budowy metra to 4,1 miliarda złotych.
Ratusz nie wie jeszcze, czy wystąpi z roszczeniami do wykonawcy, urzędnicy czekają na ekspertyzy. Wykonawca twierdzi, że jest ubezpieczony, ale może mieć problem z odzyskaniem odszkodowania. Wszystko zależy od ustaleń i ekspertyz.
Najbardziej kosztowne będzie umocnienie gruntu pod tunelem, ale napraw będzie także wymagał budynek stacji. W tej chwili jest on prawie w całości zalany wodą, co nie pozostaje bez znaczenia. Po jej wypompowaniu na pewno będzie wymagał poważnych napraw.
To będzie koszmarny rok dla kierowców jeżdżącym po Warszawie. Namiastkę tego, co czeka ich przez dwanaście miesięcy, mieli chociażby dziś rano. Korki, nerwy i jeszcze raz korki. A przecież jeszcze nie wszyscy wrócili z wakacji. We wrześniu szykuje się prawdziwa droga przez mękę.
Zamkniecie tunelu oznacza bowiem całkowitą zmianę organizacji ruchu na Powiślu. Po szczegóły odsyłamy do relacji naszego reportera.
Do potężnej awarii na budowie warszawskiego metra doszło w ubiegły wtorek. W czasie, gdy robotnicy robili wykop pod połączenie dwóch części budynku stacji Powiśle, najpierw osunęła się ziemia, a później na dno wykopu zaczęła napływać woda, która zalała część najniższej, czwartej kondygnacji na budowie stacji. Na szczęście nikomu nic się nie stało. Robotników udało się ewakuować. Niestety, część sprzętu została zniszczona. Ze względów bezpieczeństwa konieczne było wstrzymanie ruchu w tunelu Wisłostrady oraz na Moście Świętokrzyskim.