Miliarder Sheldon Adelson jest gotowy zapłacić za budowę nowej ambasady USA w Jerozolimie. Biały Dom planuje otwarcie ambasady USA w Jerozolimie już 14 maja, w 70. rocznicę ogłoszenia niepodległości przez Izrael.
Adwokaci Departamentu Stanu starają się ustalić, czy hojna propozycja Sheldona Adelsona, który z majątkiem ocenianym w styczniu b.r. na 40 mld USD znajduje się na 39. miejscu listy najbogatszych ludzi w USA magazynu Forbes, jest zgodna z prawem.
Jednym z możliwych rozwiązań, zdaniem ekspertów prawnych, jest przeprowadzenie zbiórki wśród zwolenników przeniesienia ambasady USA do Jerozolimy. Następnie miliarder z Las Vegas pokryłby ewentualną różnicę pomiędzy zebranymi funduszami a przewidywanym kosztem budowy nowej ambasady.
Jak zapowiedziała rzeczniczka Departamentu Stanu Heather Nauert, przeprowadzka ambasady będzie miała charakter stopniowy. Najpierw ambasador USA w Izraelu Davida Friedman wraz z częścią personelu przeprowadzi się do pomieszczeń konsulatu generalnego USA mieszczącego się w dzielnicy Arnona w Jerozolimie, a następnie do końca przyszłego roku na terenach przyległych do konsulatu zostanie zbudowane dodatkowe pomieszczenie ambasady. Jednocześnie będą prowadzone poszukiwania terenów pod budowę "stałej" ambasady USA w Jerozolimie.
Koszt budowy ambasady w Jerozolimie, przede wszystkim z powodu federalnych regulacji dotyczących bezpieczeństwa ambasad, oceniany jest na 500 mln USD. Sheldon Adelson, właściciel wielu kasyn gry w Las Vegas w Singapurze i w Makao, gazet oraz nieruchomości, jest w stanie pozwolić sobie na takich wydatek.
Urodzony w biedniej rodzinie żydowskiej w Bostonie, Sheldon Adelson rozpoczął gromadzenie majątku w wieku 12 lat, kiedy pożyczył od wujka 200 USD na zakup licencji na roznoszenie gazet na jednej trasie. Od wielu lat Adelson jest jednym z najważniejszych ofiarodawców na fundusz Partii Republikańskiej i różne konserwatywne cele. Podczas kampanii wyborczej w roku 2016 Adelson przekazał na kampanię Donalda Trumpa 25 mln. USD - więcej niż którykolwiek z patronów obecnego prezydenta.
Dodatkowo, obecnie 84-letni Adelson, nieugięty poplecznik państwa Izrael, właściciel dzienników w Izraelu (najpopularniejszej, rozdawanej za darmo gazety Israel Hayom) i w Stanach Zjednoczonych (Las Vegas Review-Journal) wyłożył na zorganizowanie obchodów inauguracji urzędowania 45 prezydenta Stanów Zjednoczonych 5 mln. USD.
Donald Trump zaskarbił sobie poparcie Sheldona Adelsona, właśnie dzięki obietnicy przeniesienia ambasady amerykańskiej z Tel Awiwu do Jerozolimy, którą władze Izraela za swoją "odwieczną i niepodzielną stolicę".
(MN)