W gorączce przedświątecznych zakupów, w hiszpańskiej stolicy rozpoczął się dwudniowy strajk kierowców autobusów. Z zajezdni nie wyjechały autobusy miejskie i dalekobieżne. Po Madrycie nie są wożeni turyści. Nie jeżdżą też autobusy z lotniska. Mimo wcześniejszych zapewnień wiele lini w ogóle nie jest obsługiwanych. Kierowcy domagają się skrócenia dnia pracy i wypłaty nadgodzin. Równocześnie ze strajkiem trwają rozmowy z madrycką dyrekcją Transportu Miejskiego. Jeśli kolejna ich tura zakończy się fiaskiem tylko w kwietniu mieszkańcy stolicy Hiszpanii będą czterokrotnie chodzili do pracy na piechotę.

09:55