Setki odwołanych lotów, zdenerwowani pasażerowie i opóźnione samoloty. Tak wyglądał "czarny poniedziałek" na włoskich lotniskach. Wczoraj przez cały dzień strajkowały tam służby naziemne i piloci Alitalii. Do strajku przymierzają się również polscy piloci. Według "Rzeczpospolitej" - wczoraj przedstawiciele związków zawodowych rozpoczęli rozmowy z zarządem Polskich Linii Lotniczych.

Strajkowali dokładnie wszyscy, od bagażowych i sprzątaczek po obsługę wież kontrolnych. Późnym popołudniem część z nich podjęła pracę, ale nie od razu udało się nadrobić zaległości. Efektem takiego masowego protestu były setki odwołanych lotów i tłumy zdenerwowanych podróżnych, zwłaszcza cudzoziemców, którzy o zapowiedzianych utrudnieniach nic nie wiedzieli. Strajkowano na wszystkich włoskich lotniskach. Tylko z rzymskiego lotniska nie odleciało wczoraj ponad 250 samolotów. Te, którym udało się mimo wszystko wystartować, miały bardzo duże opóźnienia. Przed północą skończył się protest pilotów, ale stewardzi i stewardessy będą strajkować dziś do godziny 11. Posłuchaj korespondentki Radia RMF FM Aleksandry Bajki:

Do strajku przymierzają się również polscy piloci. Według "Rzeczpospolitej" - wczoraj przedstawiciele związków zawodowych rozpoczęli rozmowy z zarządem Polskich Linii Lotniczych. Niezadowoleni chcą podwyżek - średnio o 91 procent. Jeśli ich żądania nie zostaną spełnione - od czwartku zaostrzą trwający od miesiąca protest - dowiedziała się nieoficjalnie gazeta. Według dziennika, średnia pensja pilota wynosi około 10 tysięcy złotych, natomiast związkowcy uważają, że powinna osiągnąć 30 tysięcy.

06:50