Na ulice Łodzi wyjechała pierwsza w Polsce taksówka wyposażona w defibrylator. Ta niewielka walizeczka mieści się w bagażniku. Od dziś wozić ją będzie na zmianę, dziesięciu przeszkolonych taksówkarzy - ratowników.
Defibrylator to mała, żółta skrzynka, która otwiera się w błyskawicznym tempie i samym centrum pojawia się urządzenie ratujące życie. Zadaniem taksówkarza jest włożenie do środka baterii i wyjęcie elektrod. Wtedy całe urządzenie już może ratować życie pasażerowi. Jak mówią taksówkarze, podłączenie pasażera - pacjenta do defibrylatora zajmuje około 30-40 sekund.
Według taksówkarzy – ratowników, rzadko zdarzają się przypadki zasłabnięć w taksówkach, ale ostrożności nigdy za wiele. Posłuchaj: