Od trzech miesięcy łódzka prokuratura nie może przesłuchać lekarza zamieszanego w tak zwaną aferę dializową. Ordynator oddziału dializ uciekł w chorobę. Śledztwo stanęło w miejscu, bo doktor dostarcza prokuraturze kolejne zwolnienia lekarskie.
Choć jest na tyle zdrowy, że przyjmuje pacjentów w prywatnej przychodni. Po ujawnieniu przez media, że formalnie chory lekarz dorabia sobie prywatnie - ten zgłosił się dziś do pracy, w przychodni szpitala Kopernika. Sprawą zajmował się reporter RMF Marcin Wąsiewicz:
Skandal w placówce wybuchł w sierpniu zeszłego roku. Okazało się, do oczyszczania krwi chorych mogły być używane brudne preparaty. Mieli się do tego przyczynić ordynator oddziału dializ w Koperniku i jego bliska znajoma. Firma kobiety wygrywała przetargi na dostarczanie chemikaliów do produkcji płynu do dializ.