Na 10 lat więzienia skazał łódzki sąd 25-letniego kierowcę, który po pijanemu wjechał w grupę nastolatków. 2 chłopców nie przeżyło wypadku, 9 zostało rannych. Pirat drogowy do końca życia nie będzie mógł prowadzić samochodu.
Sędzia, uzasadniając wyrok, stwierdził, że 10 lat pozbawienia wolności to kara adekwatna i sprawiedliwa. Zdaniem sędziego Marka Chmiela dożywotni zakaz prowadzenia samochodów i wysokość kary powinny być przestrogą dla tych, którzy po pijanemu siadają za kierownicą.
Oskarżony Piotr L. przyznał się do winy. Przed sądem wyraził skruchę i przeprosił rodziny zabitych chłopców. Dodajmy, że oprócz kary więzienia sąd orzekł po 5 tys. zł zadośćuczynienia rodzicom śmiertelnych ofiar wypadku oraz 2 tys. zł nawiązki na rzecz fundacji "Bezpieczna droga". Wyrok nie jest prawomocny.
W sądzie był reporter RMF Marcin Wąsiwicz. Posłuchaj jego relacji:
Do wypadku doszło w miejscowości Skoszewy Stare koło Łodzi. Piotr L., wyjeżdżając zza zakrętu z nadmierną prędkością, nie zapanował nad pojazdem i wjechał na 13-osobową grupę młodych ludzi, idących lewą stroną drogi. Następnie samochód uderzył w przydrożny słup.
Sprawca wypadku uciekł z miejsca zdarzenia, pozostawiając w aucie dwóch rannych pasażerów. Zatrzymano go dwie godziny po wypadku. Miał 2 promile alkoholu w wydychanym powietrzu; nie miał prawa jazdy.