Pięciu mężczyzn ciężko rannych, dziewięć osób zatrzymanych - to bilans krwawej, nocnej bijatyki na ulicach Krakowa. Doszło do niej w nocy z niedzieli na poniedziałek, ale dopiero teraz poinformowała o tym policja. Na razie nie wiadomo, co było jej przyczyną.
Do pierwszej bójki doszło w dzielnicy Krowodrza. Tam przez kwadrans na jednym z osiedli biło się kilkunastu mężczyzn. Używali kijów bejsbolowych, maczet, noży i mieczy samurajskich. Jeden z uczestników został ciężko ranny.
Trzy godziny później, niedaleko szpitala Narutowicza, znów kilkunastu bandytów atakuje trzech młodych ludzi. I znów idą w ruch te same narzędzia. Kolejne minuty i kolejna bójka.
Dzisiaj łącznie w szpitalach jest 5 mężczyzn, wszyscy mają rany cięte nóg, rąk i pleców. Zatrzymano 9 bandytów. Zarówno ranni jak i zatrzymani nie składają zeznań policji. Wiadomo, że część z nich była już wcześniej notowana w policyjnych kartotekach.
Śledczy proszą o kontakt osoby, które mogą pomóc w wyjaśnieniu sprawy - telefon: 012 61 52 908.