Zlikwidowane torowisko, zasypane podziemne przejścia dla pieszych, tymczasowe pasy ruchu. Tak wygląda rondo w Katowicach, jeden z najważniejszych węzłów komunikacyjnych na Śląsku. Przyczyną zamieszania jest budowa Drogowej Trasy Średnicowej.
Droga ta w przyszłości ma usprawnić komunikację w centrum aglomeracji śląskiej. Na razie jest jednak jeden wielki plac budowy. Mimo to - jak donosi katowicki reporter RMF - kierowcy radzą sobie nadspodziewanie dobrze. Są wprawdzie korki, ale w tym miejscu to nic nowego.
Zamiast tramwajów, przez rondo przejeżdżają autobusy, które automatycznie uruchamiają specjalną sygnalizację świetlną. A piesi, zamiast pod ziemią, przechodzą przez jezdnię specjalnymi przejściami. Jak mówią, nie narzekają. Przebudowa potrwa co najmniej do listopada.