Dorosły mężczyzna i dziecko przeżyli katastrofę irańskiego samolotu pasażerskiego, który rozbił się w Zjednoczonych Emiratach Arabskich. Do wypadku doszło w emiracie Szardża, w północno-wschodniej części kraju. Na pokładzie było 40 pasażerów.

Do katastrofy doszło w czasie lądowania; z wraku samolotu wydobyto dotąd 25 ciał. Z niepotwierdzonych nadal informacji wynika, że samolot, należący do irańskich linii KishAir leciał z Bandar Abbas w Iranie do Szardży. W Dubaju podano, że pilot usiłował awaryjnie lądować na jezdni pod miastem - samolot jednak zapalił się. Świadkowie mówią o wybuchu i widocznej z daleka kuli ognia.

Na razie nie wiadomo, jakiego typu maszyna się rozbiła. Irańczycy mają spore problemy z zapewnieniem właściwej obsługi technicznej starym samolotom produkcji amerykańskiej, co jest wynikiem embarga, jakie Stany Zjednoczone nałożyły na Iran po rewolucji islamskiej 25 lat temu. Dlatego Irańczycy często dzierżawią maszyny produkcji rosyjskiej, używane wcześniej przez byłe państwa bloku ZSRR.

13:05