12 celników z przejścia granicznego w Kołbaskowie i 7 innych osób oskarżono o udział w tzw. "aferze cukrowej". Według prokuratury oskarżeni umożliwili fikcyjny handel cukrem z zagranicą. Straty Skarbu Państwa szacuje się na około 1,9 mln zł.

Akt oskarżenia w tej sprawie skierowany został w czwartek do Sądu Rejonowego w Szczecinie. Prokurator zarzuca oskarżonym poświadczenie nieprawdy o wywozie do Niemiec w latach 1997-98, 4 tysięcy ton cukru. W rzeczywistości żaden TIR z cukrem nie przekroczył granicy, a celnicy dostali wysokie łapówki.

Firmy podające się za eksporterów kupowały cukier prosto z cukrowani po zaniżonych cenach, według obowiązujących stawek przy eksporcie. Tymczasem cukier nie opuszczał w ogóle Polski. Firmy sprzedawały cukier w kraju po cenach obowiązujących na rynku, czyli niemal dwukrotnie wyższych. W fikcyjny eksport zaangażowane były firmy z Łodzi, Warszawy, Olsztyna i Karczewa.

Sześciu oskarżonych przebywa w areszcie, reszta będzie odpowiadać z wolnej stopy. Oskarżonym grożą kary od 2 do 10 lat więzienia oraz grzywny. Na poczet przyszłych kar prokuratura zabezpieczyła u nich majątek wart około 900 tys zł.

Akta sprawy objęły celników i pośredników. Wyłączono z nich dokumentację dotyczącą organizatorów procederu. Tych z kolei objęto odrębnym postępowaniem.

"Afera cukrowa" jest, zdaniem szczecińskiej policji, jedną z największych afer korupcyjnych w kraju. To także kolejna sprawa, w którą są zamieszani celnicy z przejścia w Kołbaskiwie.

Kliknij i posłuchaj relacji reportera RMF FM, Piotra Lichoty:

00:45