Z oświadczenia majątkowego Elżbiety Bieńkowskiej, kandydatki na unijnego komisarza ds. rynku wewnętrznego i przemysłu wynika, że nie posiada żadnej nieruchomości (nieprzeznaczonej na mieszkanie dla siebie i rodziny), działki ani udziałów w jakiekolwiek firmie. Nie jest też członkiem żadnego instytutu czy fundacji, ani nawet honorowym członkiem jakiegoś stowarzyszenia. To przypadek odosobniony w gronie 28 kandydatów – ustaliła nasza korespondentka Katarzyna Szymańska-Borginion.

Nasza korespondentka przejrzała oświadczenia majątkowe wszystkich 28 kandydatów na unijnych komisarzy. Prawie wszyscy się czymś "pochwalili" - akcjami, nieruchomościami, albo chociaż honorowym członkostwem w jakimś stowarzyszeniu. Maltańczyk Karmenu Velle posiada wiele apartamentów, działek budowlanych i udziały w firmie deweloperskiej. Niemiec Gunther Oettinger jest współwłaścicielem biurowca w Ditzingen oraz ma akcje w kilku firmach. Grek Dimitris Avramopoulus  ma między innymi tereny na Lefkadzie, wyspie marzeń na Morzu Jońskim. Nawet Litwin zgłosił 6 działek budowlanych, jedno mieszkanie i garaż. Słowenka Alenka Bratusek zadeklarowała z kolei Mercedesa klasy A, a Chorwat Neven Mimica starego citroena i ekskluzywne Volvo XC60. Miguel Arias Canete, hiszpański kandydat na komisarza ds. energii  wyraźnie zaznaczył, że posprzedawał w tym miesiącu akcje firmy naftowej, by odsunąć od siebie zarzuty o konflikt interesów.

Odznaczenia, tytuły i honorowe funkcje...

Osoby, które miały mniej akcji czy nieruchomości powpisywały do oświadczeń np. honorowe funkcje. Grek poszedł tak daleko, że wymienił kilkadziesiąt odznaczeń przyznanych mu od Belgii po Kazachstan, co - jak komentuje się w kuluarach europarlamentu - zakrawa na tytułomanię. Z tego spisu wynika, że Dimitris Avramopoulus tytuł dostał nawet od Patriarchy Konstantynopola. Komicznie brzmi także oświadczenie Francuza Pierra Moscovici, że jest członkiem stowarzyszenia promującego kiełbasę z Montbeliard czy Brytyjczyka Jonathana Hilla deklarującego, że jego żona jest członkinią stowarzyszeń charytatywnych np. klubu jeździectwa dla niepełnosprawnych.

"Bieńkowska czuje się pewnie"

Jak przyznaje w rozmowie z Katarzyną Szymańską-Borginion unijny dyplomata, oświadczenia majątkowe Bieńkowskiej na tle innych wygląda bardzo ascetycznie i skromnie. Podobne złożyli jedynie kandydaci z Czech i Holandii. Jeden z rozmówców korespondentki RMF FM zaznacza, że oświadczenia majątkowe komisarzy nie zawierają wielu rubryk, np. stanu konta. Prawdopodobnie jest tutaj to, co absolutnie niezbędne - tłumaczy z kolei polski dyplomata i wyjaśnia, że Bieńkowska na państwowej posadzie nie miała jak się dorobić. Dodaje też, że oświadczenie Bieńkowskiej pokazuje, iż czuje się ona pewnie przed przesłuchaniem w Parlamencie Europejskim. Nie musi jak inni mnożyć honorowych funkcji - ocenia.

(mn)