Ojciec i brat będą od jutrzejszego poranka poszukiwać zaginionych w masywie Elbrusu Polaków. Mają im towarzyszyć dwaj inni polscy alpiniści. Zdaniem rosyjskich ratowników, nie ma szans na odnalezienie nawet ciał zaginionych.
Rosyjscy ratownicy mówią, że droga do szczeliny, w której utknęli Polacy, zajmie co najmniej 16 godzin. Sytuację utrudnia wysoka temperatura, która sprawia, że lodowiec topnieje i cały czas jest w ruchu. Groźne są też lodowe lawiny.
Ten wypadek to nieszczęśliwy zbieg okoliczności – uważa Kazimierz Cichowski, opiekun ściany wspinaczkowej w Sokołowie Podlaskim, który znał jedną z zaginionych osób. - Alpiniści są oczywiście przygotowani na kilka dni. Mają ciepłe ubrania i jedzenie. To jednak nie wystarczyło - mówi. Posłuchaj: