Wokół budynku szkoły w Biesłanie, w której terroryści przetrzymywali ok. 1,5 tys. zakładników, przez cały czas koczowali krewni przetrzymywanych. Gmach otaczało wojsko i siły specjalne. Porządku pilnowali też uzbrojeni ochotnicy.
Dramat w Osetii. ZDJĘCIA ROSYJSKICH MEDIÓW
Piątek, 3 września 2004 (11:30)