Większość alkoholu, który trafia do naszego kraju z przemytu, nie nadaje się do spożycia - alarmują celnicy. Większą cześć tej grupy stanowią wódki i whisky, których nie da się nawet przerobić na alkohol przemysłowy.
Statystyki mówią, że ponad 50 proc. osób trafiających do szpitala na skutek zatrucia - to osoby, które zatruły się metanolem.
Co roku budżet państwa traci na przemycie alkoholi około 20 proc. To liczba, którą trzeba zmienić - komentuje szef służby celnej Tomasz Michalak.
Celnicy wraz z Ministerstwem Finansów postanowili uzmysłowić społeczeństwu, jak groźne substancje znajdują się w alkoholach przywożonych nielegalnie do Polski. Niestety, to jedyny sposób, jaki przygotował resort na walkę z przemytem wysokoprocentowych trunków.
Nie będzie więc zmniejszenia akcyzy na alkohole sprowadzane, co przekonałoby przeciętnego Polaka do kupowania alkoholu zwyczajnie w sklepie.
Sprawą zajmował się reporter RMF Roman Osica, posłuchaj jego relacji:
18:55