Policjanci z Berlina sprawiają sobie coraz to szybsze samochody, ale nie potrafią nimi jeździć - tak niemieckie gazety komentują najnowsze statystyki. W ciągu dwóch lat stołeczni stróże prawa spowodowali blisko 400 kolizji.
Co więcej w 20 przypadkach wypadki były na tyle poważne, że radiowozy nadawały się jedynie na złom. Te dane zakłamują obraz rzeczywistości - odpowiada na zarzuty rzecznik policji w Berlinie. Jego zdaniem, większość kolizji to właściwie niegroźne stłuczki, urwane lusterka lub wgięte zderzaki.