Awaryjne lądowanie bojowego samolotu F-15 na lotnisku wojskowym w wielkopolskim Powidzu. Jak dowiedzieli się reporterzy RMF FM, powodem było uszkodzenie silnika.
Lądowanie awaryjne dotyczyło amerykańskiej maszyny F-15, a nie jednego z F-16, które są na wyposażeniu polskich sił powietrznych - podkreśla rzecznik Dowództwa Generalnego RSZ ppłk Marek Pawlak. Wyjaśnia, że do silnika amerykańskiej maszyny podczas startu wpadł ptak, więc pilot musiał przerwać lot i zawrócić na lotnisko. Awaryjne lądowanie przebiegło w sposób "kontrolowany", nikt nie został poszkodowany.
Awaria nie była trwała i samolot po krótkim czasie znów wzbił się w powietrze.