Krakowski sąd aresztował b. szefa śląskiej policji. Mieczysławowi K. zarzuca się zarzuca się korupcję, ujawnienie tajemnicy państwowej i zmuszanie policjantów do zaniechania czynności służbowych.

Kluk jest podejrzewany o współpracę z baronami paliwowymi, którym w zamian za kilkaset tysięcy złotych miał przekazywać tajne informacje.

Miały one dotyczyć m.in. szczegółów planowanego zatrzymania jednego z członków mafii paliwowej. Mowa jest także o tajnych dokumentach, dotyczących postępowań prowadzonych przeciw baronom paliwowym. Teraz generał Kluk zostanie skonfrontowany z zatrzymanymi wcześniej paliwowymi baronami. Byłemu szefowi ślaskiej policji grozi do 12 lat więzienia.

Były komendant śląskiej policji został zatrzymany w czwartek w swoim domu w okolicach Częstochowy. Jak ujawniła prokuratura w piątek, odbyło się to w "dramatycznych okolicznościach". Według prokuratury, komendant oświadczył, że nie da się zatrzymać funkcjonariuszom ABW i wymierzył w ich kierunku pistolet. Próbował nawet przeładować broń, ale został obezwładniony. W związku z tym, postawiono mu zarzut zmuszania funkcjonariuszy do zaniechania czynności służbowych. Mieczysław K. w chwili zatrzymania miał 1,5 promila alkoholu we krwi.