Co najmniej 6 osób zginęło, a ponad 150 zostało rannych w katastrofie kolejowej w pobliżu Crescent City na Florydzie. Ekipy ratowników już od 6 godzin starają się wydobyć żywe osoby z wraku wykolejonego pociągu pasażerskiego. Pociągiem podróżowało około 450 osób.

Pociąg wiózł głównie turystów i ich samochody z wakacji na Florydzie do Północnej Wirginii niedaleko Waszyngtonu. Było w nim ponad 420 pasażerów – głównie rodzin i 30 członków załogi. Ponad 70 osób było wciąż uwięzionych w wagonach jeszcze kilka godzin po katastrofie. Około 20 z rannych znajduje się w stanie krytycznym. Ranni transportowani są do szpitali w promieniu 150 kilometrów.

Wciąż nie ustalono dlaczego 13 z 41 wagonów wykoleiło się. Przedstawiciele kolei twierdzą, że tory po których jechał pociąg były sprawdzane 8 godzin wcześniej – wszystko było w porządku. Nie było na nich także żadnej przeszkody. Wykluczono również, że do katastrofy doszło po zderzeniu z jakimś pojazdem.

06:25