W ciągu dwóch miesięcy rolnicy dostaną zaległe dopłaty - obiecuje Agencja Restrukturyzacji i Modernizacji Rolnictwa. Pieniędzy nie dostała wciąż jedna trzecia uprawnionych. Na razie Agencja oferuje rolnikom tanie kredyty.
Jak donosi dziennikarz RMF FM Krzysztof Berenda, kredyty ruszą, kiedy tylko prezydent podpisze tegoroczny budżet, co ma nastąpić w najbliższych dniach. Do kredytów ma dopłacać państwo.
Kredyty obrotowe są przygotowane, w tej chwili podpisywane są kolejne umowy z centralami banków i z instytucjami zrzeszającymi banki. Banki są do tego już przygotowane - zapewniała na konferencji prasowej wiceprezes ARiMR Maria Fajger. Budżet państwa dopłaca marże i prowizje, natomiast oprocentowanie 0,25 - rekordowo nisko - (...) zostało uzgodnione. (...) W tej chwili mogą już być składane wnioski kredytowe - zaznaczyła.
Tanie kredyty mają pozwolić rolnikom przetrwać oczekiwanie na wypłatę dopłat.
Z tej 14,5-miliardowej koperty do końca marca, sądzę, powinniśmy wypłacić ponad 11 miliardów złotych. To pozwoli na obsługę rzędu 85 procent rolników. Pozostałe rzeczy będą w kwietniu i w maju, w związku z tym - jeszcze raz powtarzam - jest to na tym samym poziomie co w poprzednich latach i cały czas jest to w terminie - bo termin ogólny jest do 30 czerwca. Ale mimo wszystko chcielibyśmy te pieniądze wypłacać tak, jak były wypłacane w poprzednich latach. Rolnicy (...) chcą mieć stabilność - mówił prezes Agencji Daniel Obajtek.
Opóźnienie tłumaczył nieprzygotowanym przez poprzedników systemem komputerowym.
(edbie)