Stołeczna policja zatrzymała wczoraj czterech mężczyzn podejrzewanych o włamania do 300 mieszkań, najczęściej należących do obcokrajowców i dyplomatów. Wśród zatrzymanych jest 61-letni Bogusław M. zwany w środowisku przestępczym „Profesorem” - najprawdopodobniej umiał otworzyć każdy zamek.
Zatrzymano także Andrzeja M. pseudonim "Pingwin", który od najmłodszych lat był znany policjantom jako włamywacz. Przestępców przewieziono do sądu z wnioskami o tymczasowe aresztowanie. Czterej mężczyźni znani byli z tego, że nie zostawiają żadnych śladów po włamaniach, dlatego tak trudno było ich złapać - komentują policjanci. Rozpracowanie szajki zajęło stróżom prawa kilka żmudnych miesięcy. Jak powiedział Dariusz Janas z Komendy Stołecznej Policji, już niedługo osoby okradzione będą mogły odzyskać swoje utracone mienie. „Opisanie i skatalogowanie odnalezionych przedmiotów zajmie policjantom kilka dni.” – uważa Janas. Po wykonaniu tych czynności przewidziane jest zorganizowanie dużej wystawy w Komendzie Stołecznej Policji. Tam będzie można zidentyfikować swoją własność. Posłuchajcie też relacji warszawskiego reportera RMF, Romana Osicy.
Foto: Archiwum RMF
08:40