Po raz pierwszy od wybuchu konfliktu w Zatoce Perskiej ropociągami z pól naftowych na południu Iraku popłynęła ropa. USA chce, aby pieniądze ze sprzedaży irackiej ropy pomogły finansować odbudowę kraju.
Według Amerykanów, odpowiedzialnych za ponowne uruchomienie naftowej infrastruktury w Iraku, w ciągu 6-15 tygodni, z jednego z największych pól naftowych - Rumaili, popłynie do 1,1 mln baryłek czarnego złota dziennie.
Wznowienie produkcji w tak krótkim czasie było możliwe, gdyż w pierwszej fazie wojny siły koalicji starały się zabezpieczyć irackie pola naftowe.
Pieniądze ze sprzedaży ropy mają być jednym z głównych źródeł finansowania odbudowy Iraku wyniszczonego trzema wojnami i ponad dekadą międzynarodowych sankcji. Na razie jednak amerykańska administracja nie ma pomysłu: jak postawić iracki przemysł naftowy na nogi.
Foto: Archiwum RMF
16:00