Ceny paliw Orlenu w grudniu 2022 r. malały wolniej niż notowania cen paliw na rynkach europejskich, nie naruszyły jednak unijnych i polskich przepisów ochrony konkurencji - poinformował w środę UOKiK. Wyjaśnił, że poziom cen paliw w tym czasie był niższy niż uznawany za nadużywanie pozycji dominującej.
Urząd Ochrony Konkurencji i Konsumentów (UOKiK) poinformował w środę, że zakończyło się postępowanie wyjaśniające w sprawie rynku paliw, dotyczące PKN Orlen.
"Postępowanie wykazało, że ceny paliw stosowane przez Orlen w grudniu 2022 r. malały wolniej niż notowania cen paliw na rynkach europejskich. Nie stanowiło to jednak naruszenia prawa w myśl polskich i unijnych przepisów ochrony konkurencji. Poziom cen stosowanych przez Orlen pod koniec roku był niższy niż poziomy uznawane w orzecznictwie za nadużywanie pozycji dominującej poprzez stosowanie cen nadmiernie wygórowanych" - powiedział, cytowany w komunikacie, prezes UOKiK Tomasz Chróstny.
Zwrócono również uwagę, że ustalenia UOKiK były poprzedzone analizami ekonomicznymi i zgodne z orzecznictwem Komisji Europejskiej, Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej oraz europejskich urzędów antymonopolowych.
Poinformowano, że UOKiK zwracał się kilkukrotnie do PKN Orlen z wezwaniami do przekazania informacji i danych o kształtowaniu hurtowych cen paliw w drugiej połowie 2022 r., sposobu ustalania tych cen (w tym stosowanych do tego indeksach oraz formułach cenowych), wolumenów sprzedanych paliw, cen stosowanych w innych państwach, w których koncern jest obecny, polityki cenowej i rabatowej wobec poszczególnych grup nabywców, wielkości zapasów, czy wielkości mocy przerobowych zakładów rafineryjnych.
Dodano, że UOKiK skierował również dwa wystąpienia do sieci European Competition Network, w skład której wchodzą Komisja Europejska oraz organy ochrony konkurencji państw UE z prośbą o informacje, "czy organy te zaobserwowały jakiekolwiek nieprawidłowości na własnych rynkach paliw w drugiej połowie ubiegłego roku oraz czy podejmowały w związku z tym działania (...)".
UOKiK zaznaczył również, że zdobył szczegółowe informacje na temat sposobu kalkulowania cen SPOT przez Orlen i przeanalizował dane - podstawę do określania tych cen w okresie od czerwca 2022 r. do końca stycznia 2023 r.
"Cena SPOT jest ceną referencyjną (ceną odniesienia). Natomiast rzeczywiste ceny transakcyjne, tzn. ceny, po których nabywcy hurtowi (np. właściciele stacji paliw) kupują paliwa od Orlenu, kształtowane są z uwzględnieniem rabatów i upustów udzielanych od ceny SPOT. Następnie każda stacja paliw określa własną cenę detaliczną, którą płaci konsument" - wskazał urząd.
UOKiK zauważył, że "mniej więcej" od połowy listopada 2022 r. notowania paliw na rynkach międzynarodowych zaczęły systematycznie spadać. "Dotyczyło to zarówno notowań cen benzyn, jak i oleju napędowego. W tym samym czasie wysokość cen SPOT stosowanych przez Orlen nie spadała tak dynamicznie i proporcjonalnie jak notowania wykorzystywane do wyznaczania tej ceny" - stwierdzono.
UOKiK wskazał, że przyjął dwa punkty odniesienia. "Pierwszy z nich to ceny, jakie byłyby stosowane, gdyby Orlen ustalał je w ten sam sposób jak 10 listopada 2022 r. Drugi, to ceny ustalane tak, jak średnio w ciągu 12 miesięcy (od 1 października 2021 do 30 września 2022 r.)".
"Analiza odchyleń cen SPOT od tych punktów odniesienia wskazała, że nie były one na tyle wysokie i jednocześnie wystarczająco długotrwałe, aby mówić o cenach nadmiernie wygórowanych w myśl dotychczasowych decyzji Komisji Europejskiej, krajowych organów antymonopolowych, a także wyroków polskiego Sądu Najwyższego czy Trybunału Sprawiedliwości Unii Europejskiej" - podkreślił UOKiK.
UOKiK wykazał też, że "choć w grudniu 2022 r. odchylenia cen paliw w Polsce od mediany cen w krajach UE były wyższe niż normalnie, jednak nie był to poziom niespotykany wcześniej w innych państwach".
Zaznaczono, że UOKiK zwracał się też do Aramco Fuels Poland (dawna Lotos Paliwa sp. z o.o.), oraz do innych firm paliwowych funkcjonujących w Polsce o przekazanie m.in. danych handlowych o stosowanych cenach paliw. Zbadał także kwestię podobieństwa cen SPOT paliw ogłaszanych przez PKN Orlen oraz Aramco Fuels Poland na przełomie 2022 i 2023 r.
"Analiza nie wskazuje na koordynację pomiędzy przedsiębiorcami w zakresie stosowania cen. "Choć ceny (Aramco Fuels Poland - red.) początkowo wykazywały zbieżność z cenami PKN Orlen, to jednak nie zawsze były identyczne, a od ok. połowy stycznia 2023 r. wykazują już, co do zasady stałe zróżnicowanie" - wskazano.
"UOKiK nie wyklucza kolejnych działań w przyszłości, jeśli zaistnieje podejrzenie naruszenia przepisów prawa" - zastrzegł urząd.
I UOKiK, i Komisja Europejska stwierdziły jednoznacznie, że to nie były żadne sztuczne regulacje cenowe, tylko normalne działania rynkowe. Ta decyzja przyznaje Orlenowi rację - tak prezes PKN Orlen komentuje decyzję Urzędu Ochrony Konkurencji i Konsumentów.
Nie przełożyliśmy VAT-u na cenę, czyli nie podnieśliśmy cen Polakom z racji tego, że duży zdecydowanie może więcej - tłumaczy Daniel Obajtek. Między innymi dlatego budowaliśmy koncern multienergetyczny - dodaje.
Opozycja złożyła sprawę do UOKiK-u, twierdząc, że ręcznie sterujemy cenami. Dzisiejsza decyzja oznacza, że opozycja kłamała - mówi RMF FM prezes PKN Orlen.