Na święta Bożego Narodzenia wydamy w tym roku średnio 1259 zł. To ponad 30 proc. więcej niż przed rokiem – pisze "Rzeczpospolita", powołując się na Barometr Providenta. "Choć z powodu inflacji na święta wydamy więcej, to jednak kupimy mniej" – podkreśla dziennik.
"Niemal połowa Polaków kupi wszystko to, czego potrzebuje, jednak będzie musiała ograniczyć się do najtańszych produktów" - pisze "Rzeczpospolita". Z opublikowanego przez gazetę Barometru Providenta wynika, że 36,6 proc. badanych chce wydać na organizację świąt Bożego Narodzenia 1-2 tys. zł. 24,4 proc. przeznaczy na ten cel 500-999zł; 19 proc. - do 500 zł; a 20 proc. - ponad 2 tys. zł.
Barometr Providenta cytowany przez "Rzeczpospolitą" pokazuje, że oszczędzać będziemy m.in. na prezentach świątecznych. "45 proc. badanych planuje kupić je tańsze, częściej wybierając słodycze czy książki w miejsce takich upominków, jak perfumy, biżuteria czy gry komputerowe. 36 proc. kupi też mniej upominków dla jednej osoby, by w ten sposób zaoszczędzić" - czytamy w gazecie.
35 proc. badanych deklaruje, że będzie oszczędzać na podróżach świątecznych. 43 proc. respondentów chce wydać mniej na ozdoby świąteczne.
Barszcz, karp, pierogi i sernik. Ceny potraw świątecznych porażają
Fakt, że Polacy zaciskają pasa, nie pozostaje bez wpływu na sytuację sieci handlowych. Już widzimy osłabienie koniunktury, co będzie tylko postępować - uważa cytowana przez "Rz" Renata Juszkiewicz, prezes Polskiej Organizacji Handlu i Dystrybucji.
Według cytowanego przez gazetę Szymona Mordasiewicza, dyrektora komercyjnego Panelu Gospodarstw Domowych GfK Polonia, wzrost cen jeszcze się nie skończył, "a fakt, że będzie on przenoszony na konsumentów w różnym stopniu, spowoduje większe różnice w cenach podobnych produktów".