Szkolna sala gimnastyczna, a może elegancki lokal - przed takim problemem co roku stają maturzyści. Studniówka - pierwszy w dorosłym życiu bal - powinna być wyjątkowa i przynieść szczęście podczas zbliżającego się egzaminu dojrzałości.
Okazuje się, że sala gimnastyczna i szkolna stołówka to dla młodzieży za mało. Teraz wybiera się głównie drogie restauracje, ale niektórzy posuwają się jeszcze dalej. Maturzyści z jednej z zielonogórskich szkół bawić będą się w... zamku. Cena takiej zabawy to 250 zł. Niestety, na taką przyjemność nie stać wszystkich. Na studniówkę nie pójdzie 1/5 maturzystów z tego liceum.
Ci jednak, którzy zjawią się na balu, muszą nauczyć się najpierw poloneza, którym przecież wszędzie zaczynane są studniówki. Nauce tego tańca w jednym z zielonogórskich liceów przyglądał się reporter RMF Michał Szpak. Posłuchaj relacji:
20:50