Spadający kawałek gzymsu z kamienicy przy ulicy Piotrkowskiej w Łodzi ranił wczoraj żebrzącą na ulicy kobietę i dziecko. Mołdawianka z 4-letnią córką z ranami głowy trafiły do szpitala. Lekarze podejrzewają u dziecka wstrząśnienie mózgu. Do podobnych wypadków dochodzi również w innych miastach.
Wiele łódzkich kamienic, stojących przy głównej ulicy miasta – Piotrkowskiej – sypie się ze starości. Wczoraj kawał ściany oderwał się od ściany jednego z budynków i z wysokości kilku metrów spadł na głowy kobiety i jej dziecka. Na szczęście rany, jakie odnieśli, nie są groźne. Kawałek ściany odpadł, ponieważ prawdopodobnie został naruszony kilka dni temu podczas strącania sopli z kamienicy. Posłuchaj relacji naszego reportera Marcina Wąsiewicza:
To nie jedyny tego typu wypadek, jaki wydarzył się wczoraj. Lód spadający z dachu poważnie ranił młodą kobietę, przechodzącą koło kamienicy na Rynku w Nowym Targu. Lekarze jej stan określają jako poważny. Kobieta przeszła operację, nadal jednak nie odzyskała przytomności. Sprawą już zajęła się prokuratura. Jednocześnie policja przypomina, że to właściciele budynków są odpowiedzialni za takie nieszczęśliwe wypadki. Apeluje, by teraz, gdy jest odwilż, szczególnie starannie usuwali nawisy lodowe z dachów. Właściciel kamienicy może poprosić o pomoc straż pożarną.
Foto: Archiwum RMF
06:40