Nad Polskę dociera pył znad Sahary. Niebo przybierze niecodzienne, mętne odcienie. Obecność pyłu będzie można zauważyć także na samochodach oraz parapetach.
W południowej części Europy saharyjski pył to zjawisko powszechne i nikogo nie dziwi. W Europie Centralnej zdarza się kilkanaście razy w roku.
Przyczyną obecności pyłu znad Sahary w nasze atmosferze jest adwekcja ciepłego powietrza z południa, które napływa nad Europę. To zjawisko odpowiedzialne za transport drobinek pyłu na znaczne odległości.
Według portalu forecast.uoa.gr pył saharyjski już w piątek pojawił się m.in. w Hiszpanii. Do Polski ma dotrzeć w niedzielę.
Początkowo pojawi się w południowej i zachodniej części kraju. Z biegiem czasu pył zacznie się przemieszczać na wschód. W poniedziałek obejmie południowe i wschodnie regiony Polski.
Od wtorku jego stężenie będzie spadać. Chociaż jeszcze w środę i czwartek może się pojawiać w południowo-wschodniej części kraju.
Pył znad Sahary nie jest groźny dla człowieka, tym bardziej jeśli jego stężenie jest niewielkie. Pewne dolegliwości mogą odczuć jednak osoby z chorobami płuc czy astmatycy.
Jeżeli ktoś ma problemy ze zdrowiem, szczególnie z układem oddechowym, to mogą te dolegliwości nasilać się wraz z pojawieniem się tego pyłu w powietrzu. Chodzi tu głównie o osoby, które chorują na astmę, czy też mają uczulenia na różnego rodzaju pyłki. Te objawy mogą ulegać zaostrzeniu, ale większego zagrożenia dla zdrowia ten pył ze sobą nie niesie - mówił Piotr Szuster z IMGW i Polskich Łowców Burz na antenie internetowego Radia RMF24.
Nie można jednak zapominać o pewnym dyskomforcie, jakim jest konieczność częstszego mycia samochodów czy okien, które ulegają zabrudzeniu.