Manneken Piss, czyli słynny siusiający chłopiec, najbardziej znana statuetka w Brukseli, będzie przebrany w strój słowacki, a później słoweński. W ten sposób oba te państwa celebrować będą swoje przystąpienie do UE.
Polska nie złożyła odpowiedniego wniosku w brukselskim ratuszu, chłopiec nie będzie więc siusiał w polskim stroju. Przebrania słowackie i słoweńskie będą symbolizować przyjęcie do UE wszystkich 10 krajów.
Szef bractwa przyjaciół Manneken Piss pociesza jednak korespondentkę RMF, że brązowy chłopczyk ma już trzy ubranka pochodzące z naszego kraju, chociaż nie ma jeszcze narodowego polskiego stroju: W 1956 roku otrzymał kostium szefa polskiego lotnictwa, w 1958 dostał kostium polskiego tancerza, a w 1985 roku – polskiego górnika.
Wszystkie te stroje wraz z 700 innymi, przechowywane są w muzeum na wprost brukselskiego ratusza. Manneken Piss był już przebrany za Elvisa Presley’a, Myszkę Mikki, Mozarta czy Świętego Mikołaja. Najstarszy kostium pochodzi z epoki Ludwika XVI.