Orlen - Litwa odprawił z portu w Butyndze dwa rosyjskie tankowce z zanieczyszczoną ropą. Surowiec miał trafić do rafinerii polskiego giganta naftowego w Możejkach.
Ropa nie została wypompowana ze statków. Po przybiciu jednego z tankowców z rosyjskiej Ust - Ługi, stwierdzono, że surowiec jest zanieczyszczony związkami chloru.
Załodze tankowca polecono powrót do macierzystego portu. Druga z jednostek - z tą samą ropą typu Urals - już nie wpłynęła do terminalu.
Szefostwo rafinerii zapewnia, że sytuacja nie ma wpływu na jakość paliw dostarczanych klientom.
Reporter RMF FM sprawdził natomiast, że do Polski trafia statkami rosyjska ropa z innego portu - w Primorsku. Surowiec spełnia jednak wszelkie kryteria jakości.
Dostawy rurociągiem "Przyjaźń" wstrzymane pod koniec kwietnia wciąż nie są realizowane.