Na antenie RMF mówiliśmy wczoraj o kłopotach finansowych sadowników i ogrodników, którzy oczekują rządowej pomocy w usprawnieniu handlu z naszymi wschodnimi sąsiadami. W tej chwili rolnicy sprzedają swoje płody poniżej kosztów produkcji. Mówią, że jeśli rząd nie pomoże im czeka ich bankructwo.
W przypadku wiśni powodem niskiej ceny była ich marna jakość. Natomiast nasze jabłka i robiony z nich koncentrat jest najlepszy w Europie. Jest tak dobry, że zachodni producenci używają go jako ulepszacz do swoich wyrobów i niestety to oni dyktują ceny. Potwierdził to w rozmowie z naszym reporterem jeden z szefów polskich przetwórni, nie chciał jednak wypowiedzieć się przed mikrofonem. Według niego zachodnie firmy mają dostęp do tanich kredytów i ulg podatkowych, więc konkurować z nimi jest naprawdę trudno. Handel z Rosjanami powinien poprawić sytuację plantatorów, tym bardziej, że Polska zalega Rosji około sześciu miliardów złotych, między innymi za gaz. W zamian za to rolnicy mogliby wyeksportować swoje produkty, a polski rząd zapłaciłby hodowcom. I z tego rodzaju gwarancji oraz ułatwień chcieliby skorzystać polscy plantatorzy. Niestety naszemu reporterowi nie udało się dowiedzieć w Warszawie kiedy nastąpi otwarcie wschodniej granicy dla rolników.
Foto: Archiwum RMF
11:00