Jeszcze przed końcem wakacji ceny pieczywa, ciast i makaronów mogą pójść ostro w górę. Wszystko dlatego, że pszenica jest teraz na światowych rynkach najdroższa od 3 lat. I to wprost przekłada się na ceny w Polsce.
To efekt suszy. Zarówno w Polsce, jak i na świecie. Brak deszczu powoduje, że plony zbóż w Europie są znacznie słabsze od przewidywanych. Najgorsze od 5 lat. A skoro pszenicy jest mniej, to jej cena idzie w górę.
Od początku roku cena tego zboża na światowych giełdach wzrosła ze 150 do 200 euro za tonę.
Nic nie wskazuje na to, żeby miało być taniej. A skoro tak, to pieczywo i inne produkty zbożowe, w tym makarony mogą być wkrótce nawet o kilkanaście procent droższe.
Międzynarodowa Rada Zbożowa (International Grains Council) opublikowała wczoraj najnowsze prognozy sytuacji popytowo-podażowej na światowym rynku zbóż. Na szczególną uwagę zasługują zrewidowane w dół oczekiwania dotyczące światowej produkcji pszenicy. Obecnie Międzynarodowa Rada Zbożowa prognozuje, że wyniesie ona 721 mln ton w sezonie 2018/2019 (737 mln ton przed rewizją) wobec 758 mln ton w sezonie 2017/2018. Tym samym ukształtuje się ona na najniższym poziomie od 5 lat. Przyczyną rewizji prognozy było pogorszenie oczekiwań co do produkcji pszenicy w UE oraz krajach WNP z uwagi na suszę. W efekcie, w reakcji na publikację zrewidowanych w dół prognoz wskazujących na wyraźne pogorszenie perspektyw światowej produkcji pszenicy jej cena na giełdzie MATIF na koniec dnia przekroczyła 200 EUR za tonę osiągając najwyższy poziom od lipca 2015 r. Stanowi to ryzyko w górę dla naszej prognozy, zgodnie z którą na koniec 2018 r. cena skupu pszenicy w Polsce wyniesie ok. 69 zł/dt - pisze w najnowszy raporcie Jakub Olipra, ekonomista banku Credit Agricole.
(mpw)