Monte dei Paschi di Siena to najstarszy bank świata, założony na terenie dzisiejszych Włoch jeszcze w 1472 roku. W przyszłym roku obchodziłby 550. rocznicę istnienia, ale do niej nie dojdzie, gdyż lata dzień zostanie wchłonięty przez UniCredit.
Monte dei Paschi di Siena został założony przez zarząd miasta-państwa Siena w 1472 roku. Wszystko jednak wskazuje, że ta ponad 500-letnia kariera dobiega końca.
Ponad tysiąc oddziałów po przejęciu przez mediolański bank UniCredit nadal ma działać pod własnym szyldem, przynajmniej przez jakiś czas. Siena postrzega jednak zniknięcie niezależnego, historycznego banku, którego głównym udziałowcem była niegdyś miejska fundacja, jako wyrwanie miastu sporego kawałka tożsamości. Sieneńczycy byli dumni z żywego dowodu na to, że to we Włoszech w czasach renesansu stworzono nowoczesną bankowość.
Przejęcie przez rywala z Mediolanu to cios dla Sieny, bo przez stulecia bank był dumą i żywicielem miasta. Do dziś to największy pracodawca w mieście, przez lata finansował potrzeby sieneńczyków, w tym ostatnio fundując służbę zdrowia, przedszkola i Palio, czyli sławne historyczne wyścigi konne rozgrywane dwa razy do roku na głównym placu miasta.
Upadek Monte dei Paschi di Siena wiąże się z miliardowymi stratami, które szefowie banku ukrywali. Sprawa wyszła na jaw po procesach. Skazano w sumie kilkunastu bankierów, również z Deutsche Banku oraz Nomury, które pomagały w procederze.
Zanim wyroki jednak zapadły osiem lat temu, to na ulicy znaleziono ciało Davida Rossiego, szefa komunikacji banku. Ponieważ zwłoki leżały pod oknem jego gabinetu, to uznano to za samobójstwo. Rodzina jednak powtarza, że za dużo wiedział w sprawach.