Nie Audi, BMW czy mercedesy, ale polonezy, „maluchy” i „duże fiaty” najczęściej padają łupem złodziei. To nie żart - takie dane przynoszą policyjne statystyki. Dlaczego polskie samochody cieszą się taką popularnością u złodziei?
Znalezienie odpowiedzi na to pytanie jest znacznie łatwiejsze niż szukanie skradzionego polskiego samochodu. Dzieje się tak dlatego, że w ciągu kilku godzin od kradzieży, „maluchy”, „duże fiaty” i polonezy są rozbierane na części.
Większość tych samochodów, jak np. fiaty, przestały być produkowane. Są problemy z częściami, a samochody są nadal używane, więc dla złodziei otwiera się w ten sposób rynek zbytu - mówią policjanci z sekcji kryminalnej Komendy Miejskiej Policji w Lublinie.
Najwięcej kradzieży dokonywanych jest pod koniec tygodnia tak, aby zdążyć przed niedzielnymi giełdami samochodowymi. Nieraz zdarza się, że policjanci i właściciele właśnie na giełdach odnajdują części skradzionych samochodów.
20:25