Warszawa już nie pnie się do góry. Kryzys wyhamował dodawanie kolejnych pięter wieżowców, czasowo wstrzymano nawet budowę spektakularnego apartamentowca przy ulicy Złotej projektu Daniela Libeskinda. Inne wysokościowce, które wciąż istnieją tylko w planach architektów - przynajmniej na czas spowolnienia gospodarczego - nie wyjdą poza deski kreślarskie.
Po raz kolejny powraca więc dyskusja o tym, jak ma wyglądać centrum Warszawy. To jak bardzo kryzys opóźni realizację wizji urzędników, którym marzy się nad miastem las wieżowców, zależy od sytuacji gospodarczej, bo budowa wieżowców najbardziej płaca się tym, którzy je budują. Skoro w apartamentowcu Libeskinda sprzedano połowę lokali, to inwestor musi szukać nowych kredytów, co jak wiadomo nie jest dzisiaj łatwe.
Wciąż otwarte pozostaje pytanie, jak ma wyglądać ścisłe centrum Warszawy, bo wizje urzędników, to wciąż tylko wizje. Reporter RMF FM Paweł Świąder o pomoc poprosił więc architekta Krzysztofa Domaradzkiego:
Koncepcji zabudowy centrum stolicy powstało już kilka, ale żadna nie doczekała się realizacji. O tym, jak będzie wyglądało warszawskie city zdecydują nie tylko urzędnicy.