Ostatnia rekonstrukcja rządu nie zachwiała pozycją ministra finansów. Grzegorz Kołodko dostał rządową posadę w lecie, w czasie poprzednich zmian w gabinecie Leszka Millera. Mimo poważnych potknięć – np. ustawa abolicyjna - Kołodko trzyma się mocno i sypie nowymi pomysłami. Ostatni to bezprecedensowy apel do narodu o kupowanie walut...

"Kto ma i kto może niech skupuje dolary i euro: i gospodarstwa domowe i ludność, przedsiębiorcy i banki dlatego, że tańsze niż teraz już nie będą” - apeluje minister Grzegorz Kołodko w nadziei, że ludzie go posłuchają i w ten sposób osłabią kurs złotego. Minister apeluje, ale nikt go nie słucha. Warto za to posłuchać relacji reportera RMF Tomasza Skorego:

Cena dolarów jest najniższa od wielu miesięcy. W kantorach można je kupić już po 3,80 zł. Jeszcze kilka miesięcy temu dolar kosztował ponad 4,5 zł.

W kantorach ruch niewielki, a Polacy dolarów nie skupują. Nawet zmiany w rządzie nie wpłynęły na rynek walutowy. Złoty na koniec dnia znów się umocnił. Wcześniej po informacji o dymisji ministra skarbu Wiesława Kaczmarka leciutko osłabł, ale na bardzo krótko.

foto RMF

10:10