Polska po kryzysie gospodarczym ma być jednym z najmniej zadłużonych krajów Europy - donosi "Gazeta Wyborcza". Ci sami politycy i ekonomiści, którzy rok temu wieszczyli nam kompletne załamanie gospodarcze, dziś nakręcają nową spiralę strachu - pisze minister finansów Jacek Rostowski w tekście dla gazety.
W przyszłym roku dług Polski wyniesie 740 miliardów złotych. Jacek Rostowski przyznaje, że dług zbliża się już do groźnej granicy 55 procent PKB, ale - jego zdaniem - to nie powód do szerzenia katastroficznych wizji. Minister finansów zapewnia, że na początku roku rząd przyjmie plan "Rozwoju i konsolidacji finansów publicznych". Według Rostowskiego, plan ten sprawi, że Polska po kryzysie światowym będzie w pierwszej piątce najmniej zadłużonych krajów Europy. Chyba, że na drodze do realizacji planu staną opozycja i prezydent Lech Kaczyński.
To odpowiedź ministra na list dziesięciorga ekonomistów, którzy zaniepokojeni tempem narastania długu wezwali rząd do reform.