To dobra wiadomość dla giełdowych graczy. Choć na warszawskim parkiecie od rana niewielkie spadki, to i tak nasze indeksy są na najwyższym poziomie od roku. Powód? Nasza gospodarka ma się w tych kryzysowych czasach naprawdę nieźle. Rośnie polskie PKB, więc i wiele firm jest w relatywnie dobrej kondycji. Na pewno lepszej niż te za granicą.
Mamy dobre dane ze Stanów Zjednoczonych. Spółki publikują bardzo dobre dane. Nie tylko spółki sektora finansowego, ale również spółki przemysłowe. Te dobre nastroje przekładają się na zwyżki na parkietach zarówno europejskich, jak i na warszawskim parkiecie - wyjaśnia analityk Adam Narczewski:
Przez ostatnie dni nasz główny giełdowy indeks, czyli WIG20 rósł, przekraczając granicę 2 tysięcy, 362 punktów. To znaczy, że giełda jest na tym samym poziomie, co w momencie upadku amerykańskiego banku Lehman Brothers, czyli wybuchu kryzysu.
Zdaniem analityków, do końca roku giełda będzie rosła i nic nie stoi temu na przeszkodzie. Pojawią się nowe akcje dużych spółek, a to zawsze zachęca do kupowania. Teraz można przewidzieć tylko jedno potknięcie. Wkrótce inwestorzy będą potrzebowali więcej pieniędzy na spodziewane inwestycje, więc przez krótki czas mogą sprzedawać, a to przełoży się na niewielkie spadki.