Epidemia koronawirusa doprowadziła w Hiszpanii do ograniczenia klasy średniej do poziomu z lat 90. XX wieku - wynika z analiz i badań ekonomistów z tego kraju. Zdaniem ekspertów utrzymywanie się kryzysu nasili tendencję ubożenia hiszpańskiej klasy średniej.
Rozgłośnia Cadena Ser, powołując się na studium Uniwersytetu Alcala de Henares, podaje, że po pierwszej fali koronawirusa stwierdzono, iż odsetek osób z klasy średniej obniżył się do poziomu 58 proc. hiszpańskiego społeczeństwa. Taki notowany był w latach 90. XX wieku.
W ocenie socjologów z podmadryckiej uczelni utrzymywanie się koronakryzysu i dalszy wzrost bezrobocia, szacowanego obecnie na ponad 16 proc., nasili tendencję ubożenia hiszpańskiej klasy średniej. Eksperci z Alcala de Henares odnotowali, że w takich warunkach nierealne staje się zwiększenie odsetka klasy średniej w hiszpańskim społeczeństwie powyżej 60 proc.
Z kolei socjolog Rafael Feito z madryckiego Uniwersytetu Complutense uważa, że kurczenie się klasy średniej w Hiszpanii zagraża nie tylko stabilizacji gospodarczej tego kraju, ale również ładowi społecznemu.
Zubożenie klasy średniej prowadzi do zagrożenia dla spokoju wewnętrznego w kraju - przestrzega Feito.
Tymczasem według przewidywań rządu Pedra Sancheza tendencja ubożenia społeczeństwa może nasilać się wraz z pogarszaniem się sytuacji na rynku pracy. Z danych ministerstwa pracy i zabezpieczenia społecznego Hiszpanii wynika, że epidemia koronawirusa doprowadziła dotychczas do likwidacji ponad 360 tys. etatów.
Z szacunków gabinetu Pedra Sancheza wynika, że obecnie w 47-milionowej Hiszpanii bez zatrudnienia pozostaje 3,89 mln osób.
Według Krajowego Urzędu Statystycznego w Madrycie (INE) za klasę średnią w Hiszpanii można uważać rodziny, w których średni dochód roczny na jednego członka wynosi od 11,2 tys. euro do 30 tys. euro.