Gruziński parlament domaga się, aby prezydent Eduard Szewardnadze wszczął procedurę wystąpienia Gruzji ze Wspólnoty Niepodległych Państw. Kroplą, która przepełniła kielich goryczy, było zbombardowanie w piątek, prawdopodobnie przez rosyjskie samoloty, Wąwozu Pankiskiego, w którym ukrywają się czeczeńscy partyzanci.
Kreml oficjalnie zaprzeczył jakoby wysłał maszyny wojskowe nad terytorium Gruzji.
Oprócz wystąpienia ze Wspólnoty Niepodległych Państw gruzińscy deputowani zażądali, aby Szewardnadze narzucił Moskwie ostateczny termin wycofania się rosyjskich wojsk z terytorium Gruzji. Sprawa ta jest omawiana od roku. Rosjanie chcą wycofać się za 11 lat, Gruzini domagają się, aby nastąpiło to za 3 lata.
Rys. RMF
21:40