Ponad milion osób w 13 aglomeracjach nie daje rady opłacać w terminie rachunków i rat kredytowych - wynika z analizy BIG InfoMonitor. Zaległości sięgają 34 mld zł. Rekordzista, 56-letni mieszkaniec aglomeracji rzeszowskiej, ma do spłaty... 46,8 mln zł.
Choć niesolidni dłużnicy z aglomeracji stanowią mniej niż 40 proc. wszystkich Polaków z problemami finansowymi, to należy do nich prawie połowa ogólnopolskich zaległości - podkreślili autorzy analizy.
Według danych GUS w miastach mieszka 20,3 mln osób, czyli ponad 60 proc. populacji. Niemal połowa z nich zamieszkuje duże miasta - liczące powyżej 200 tys. mieszkańców.
Mieszkańcom aglomeracji nie jest łatwiej niż reszcie osób płacić terminowo zobowiązania. Na dodatek, jeśli już z jakichś względów powinie im się noga, to wpadają w większe tarapaty niż osoby żyjące w mniejszych miejscowościac" - czytamy w analizie BIG InfoMonitor, która obejmuje 13 polskich aglomeracji: białostocką, bydgosko-toruńską, górnośląską, krakowską, lubelską, łódzką, opolską, poznańską, rzeszowską, szczecińską, trójmiejską, warszawską oraz wrocławską. Zamieszkuje je prawie 12 mln osób.
Jak powiedział prezes BIG InfoMonitor, Sławomir Grzelczak suma przeterminowanych zaległości, wygenerowanych przez mieszkańców tych ośrodków dochodzi do 34 mld zł i obciąża ponad milion osób (1,07 mln). Biorąc pod uwagę, że w całym kraju jest 2,73 mln niesolidnych dłużników, opóźniających płatności rat kredytów i bieżących rachunków na 70,98 mld zł, oznacza to, że 39 proc. niesolidnych dłużników zamieszkujących 13 dużych ośrodków miejskich ma prawie połowę (48 proc.) zaległości konsumentów, widocznych w bazach BIG InfoMonitor oraz BIK - wskazał.
Dodał, że średnio na osobę przypada w aglomeracjach 31,8 tys. zł przeterminowanych zobowiązań wobec 22,3 tys. zł w przypadku mieszkańców mniejszych miejscowości.
Według ekspertów BIG wpływają na to w dużej mierze kredyty mieszkaniowe. Średnia zaległość z tytułu kredytów hipotecznych w miastach dochodzi do 220 tys. zł, a poza nimi wynosi 121,2 tys. zł. W Warszawie jest to aż 299 tys. zł - wyliczono. W przypadku zaległości z powodu niespłacanego kredytu konsumpcyjnego, również występują spore dysproporcje. W dużych miastach i okolicach jest to prawie 27 tys. zł, a poza nimi 17,7 tys. zł.
W kwocie ponad 33,9 mld zł niespłacanego na czas zadłużenia największy udział ma aglomeracja warszawska (27 proc.). Zaległości wynoszą tu niemal 9,2 mld zł. To więcej niż zsumowane przeterminowane zadłużenie aglomeracji wrocławskiej, trójmiejskiej oraz poznańskiej. Z kolei na drugim krańcu znajdują się mieszkańcy Opola i okolic z 445 mln zł zaległości oraz osoby z Rzeszowa i okolic - 466,4 mln zł. Mowa tu o opóźnieniach w płatnościach wynoszących min. 30 dni na co najmniej 200 zł.
Największą grupę - wśród ponad 1 mln mieszkańców polskich aglomeracji z przeterminowanym zadłużeniem - stanowią osoby w wieku 35-44 lat (prawie 270 tys.).
Rekordzistą, jeżeli chodzi o przeterminowane zadłużenie jest 56-letni mieszkaniec aglomeracji rzeszowskiej, którego obciąża kwota 46,8 mln zł. Niewiele ustępuje mu kolejny rekordzista-dłużnik z aglomeracji stołecznej, 41-latek, który ma do zwrotu prawie 45,8 mln zł. Reprezentantów aglomeracji warszawskiej jest w pierwszej 10. pięciu, w tym dwie kobiety. Średnia wieku miejskich rekordzistów przekracza 57 lat.
Biuro Informacji Gospodarczej InfoMonitor (BIG InfoMonitor) prowadzi Rejestr Dłużników BIG. Działając w oparciu o ustawę o udostępnianiu informacji gospodarczych i wymianie danych gospodarczych przyjmuje, przechowuje i udostępnia informacje gospodarcze o przeterminowanym zadłużeniu osób i firm.
(ł)