Nie da się przedłużać tej wojny, to zupełnie oczywiste - mówi o wojnie w Czeczenii w specjalnym wywiadzie dla RMF rosyjski multimilioner Borys Bierezowski. Jeszcze kilka lat temu Bierezowski był w Rosji jedną z bardziej wpływowych osób, teraz przebywa na emigracji w Londynie.

Żyjemy w XXI wieku. Czas płynie teraz zupełnie inaczej (...) Informacje rozchodzą się inaczej, technologie są już inne, świat jest inny i Rosja nie żyje już w izolacji. (...) Świat zewnętrzny będzie naciskał na zakończenie konfliktu w Czeczenii, na położenie kresu odbywającemu się tam ludobójstwu - mówi Bierezowski, z którym w Londynie rozmawiał moskiewski korespondent RMF Andrzej Zaucha.

Kim jest Bierezowski?

Bierezowski, negocjator pierwszego pokoju w Czeczeni mówi, że dobrze zna Kaukaz i twierdzi, że Czeczeni nigdy się nie poddadzą, co samą wojnę czyni już bezcelową. Im ostrzej będzie działać Rosja, tym szybciej Czeczeni udowodnią, że Putin sobie nie poradzi - twierdzi Bierezowski.

Można powiedzieć, że Putin już poniósł porażkę w Czeczenii. I tak naprawdę - końcowe odliczanie dla niego już się rozpoczęło. Moim zdaniem to nastąpi już bardzo niedługo, myślę, że nie zostanie wybrany na drugą kadencję. Powiem też to, co już mówiłem kiedyś: gdyby nie 11 września ubiegłego roku, kiedy to Putin nagle zmienił całkowicie swój stosunek do Zachodu - przejrzyjcie

gazety sprzed 11 września, te jego hasła o amerykańskich imperialistach, amerykańskich wrogach, wszyscy są źli, próbują wywierać presję na Rosję - tak więc gdyby nie zamach z 11 września, kiedy zmieniły się stosunki Putin-Ameryka, uważam, że już nie byłby prezydentem - uważa rosyjski multimiloner.

Bierezowski dodaje, że izolacja przez Moskwę prezydenta Czeczenii Asłana Maschadowa jest bezsensowna, ponieważ jest to jedyny człowiek, z którym można prowadzić jakiekolwiek negocjacje pokojowe, a poza tym kontroluje on 80-90 proc. czeczeńskich sił zbrojnych.

Zdaniem Bierezowskiego, gdyby Putin pojechał do teatru na Dubrowce i porozmawiałby z Czeczenami okupującymi budynek, można byłoby po pierwsze, uniknąć tragedii, a po drugie rozpocząć rozmowy pokojowe. Gdyby właśnie Putin do nich przyjechał, jestem pewien, że wypuściliby wszystkich zakładników. I to rzeczywiście stałoby się początkiem rozmów o pokojowym rozwiązaniu tego konfliktu. To w żadnym stopniu nie umniejszyłoby Putinowi, przeciwnie uczyniłoby go większym, silniejszym. Najwyraźniej Putin przestraszył się tej odpowiedzialności.

Borys Bierezowski nie wyklucza, że akcję na Dubrowce zorganizowała Federalna Służba Bezpieczeństwa. Taka wersja coraz częściej pojawia się przy okazji komentarzy wydarzeń w Moskwie.

Posłuchaj całego wywiadu z Borysem Bierezowskim:

15:50