Z najnowszego "Barometru Imigracji Zarobkowej - II półrocze 2018" wynika, że aż 75 proc. Ukraińców w Polsce zarabia powyżej 2,5 tys. złotych netto miesięcznie, a 15 proc. deklaruje kwotę powyżej 3,5 tys. zł miesięcznie. Analizy Personnel Service potwierdzają, że Ukraińcy zarabiają tyle samo lub czasami nawet więcej, niż Polacy na analogicznych stanowiskach. Prawie 9 na 10 z pracujących Ukraińców na swoje miesięczne utrzymanie w Polsce wydaje mniej niż 1000 zł. Na dosyć niskie koszty życia wpływ mają benefity oferowane przez pracodawców.
Już co piąta firma w Polsce zatrudnia Ukraińców, a 17 proc. planuje poszukiwać ich w ciągu najbliższych 12 miesięcy. Zapotrzebowanie na kadrę ze Wschodu cały czas rośnie - w porównaniu do I półrocza br. wzrosło aż o 10 p.p. Co więcej, wyniki naszego raportu wskazują, że co siódmy pracodawca w Polsce uważa, że obecnie jest trudniej o ukraińskiego pracownika. Przedsiębiorstwa, by utrzymać dotychczasowy poziom działalności, muszą oferować pracownikom z Ukrainy warunki porównywalne do tych proponowanych Polakom. Oprócz odpowiedniej pensji, liczą się też dodatkowe benefity, najczęściej są to zakwaterowanie, wyżywienie czy internet. Dzięki temu praca w Polsce jest jeszcze bardziej atrakcyjna dla Ukraińców, bo mogą sporo zaoszczędzić - mówi Krzysztof Inglot, Prezes Zarządu Personnel Service.
Wysokie zarobki to drugi, zaraz po bliskości geograficznej, najczęściej wskazywany przez Ukraińców powód wyboru Polski na miejsce imigracji zarobkowej. Tak odpowiedziało 51% respondentów - o 9 p.p. więcej niż w poprzedniej edycji "Barometru Imigracji Zarobkowej". Co trzecia firma płaci naszym zachodnim sąsiadom od 13,7 do 15 zł brutto za godzinę, 16 proc. od 16 do 20 zł brutto, a co dziesiąty pracodawca oferuje stawkę powyżej 20 zł brutto. Trzeba jednak dodać, że Ukraińcy w Polsce pracują często więcej godzin, niż zwyczajowe osiem.
Głównym czynnikiem imigracji zarobkowej do naszego kraju pozostaje bliskość geograficzna - wskazało na nią 52 proc. Ukraińców. Nasi wschodni sąsiedzi doceniają także niską barierę językową. Ma duże znaczenie dla 41 proc. badanych - o 7 p.p. więcej, niż pół roku temu. Jak przyznają eksperci Personnel Service, nauka języka polskiego nie stanowi problemu dla Ukraińców - średnio już po miesiącu są w stanie mówić po polsku i rozumieć, co mówią do nich Polacy. Warto zauważyć, że aż 12% uznaje stabilną sytuację polityczno-gospodarczą w Polsce za główny powód imigracji (o 5 p.p. więcej, niż w I półroczu 2018 roku).
Na swoje utrzymanie 39 proc. wydaje zaledwie od 200 do 500 zł miesięcznie, a co piąty nawet mniej niż 200 zł. W kwocie od 500 do 1000 zł mieści się 29 proc. imigrantów zarobkowych z Ukrainy. Widać jednak, że wydatki powoli rosną - w pierwszym półroczu 2018 r. mniej niż 500 zł wydawało 66 proc., obecnie jest to 59 proc.
Koszty ponoszone na utrzymanie w Polsce ukraińskich pracowników nie są wysokie dzięki benefitom oferowanym przez pracodawców. A te są atrakcyjne. Połowa Ukraińców pracujących w naszym kraju ma zapewnione mieszkanie, a co trzeci wyżywienie. Na trzecim miejscu najczęściej oferowanych benefitów znalazł się transport do pracy - 28 proc. wskazań, podobna liczba pracowników ma darmowy internet - 27 proc.
Ze względu na dodatkowe koszty, zatrudnianie kadry ze Wschodu jest często droższe niż znalezienie pracownika na rynku. Nierzadko jest to jednak jedyny sposób, by wypełnić luki kadrowe - podkreśla Krzysztof Inglot z Personnel Service.
(az)