Ellen Macomber, projektantka z Nowego Orleanu w USA, tworzy nietypowe maseczki na twarz. Te szyte przez nią mają mały otwór na... słomkę.
Ellen Macomber przyznaje, że w dobie koronawirusa musiała przestawić swoją dotychczasową działalność: zamiast artystycznych, jedynych w swoim rodzaju peleryn i nakryć głowy zaczęła szyć maseczki. Do zaprojektowania tych nietypowych - z dziurką na słomkę - namówiła ją przyjaciółka, która narzekała, że nie ma możliwości picia na zewnątrz bez zdejmowania maseczki.
"Zamiast zakładać i zdejmować maskę i dotykać twarzy, możesz użyć mojej" - przyznaje w rozmowie z mediami. Jak tłumaczy, za dziurą w maseczce jest mała klapa z materiału, która zamyka się, gdy nie sączysz napoju.
Ellen Macomber nie kryje, że ma sporo zamówień do zrealizowania. Pierwsza partia masek rozeszła się jak ciepłe bułeczki.
Amerykańska projektantka jednocześnie przypomina, że tego rodzaju maseczki nie chronią przed chorobą, a jedynie ograniczają rozprzestrzenianie ewentualnych zarazków przez osobę ją noszącą.