W trzy dni po powodzi, która nawiedziła południowo-zachodnią Francję, otwarto ponownie słynną Grotę Objawień w Lourdes. Według administratorów miejsca maryjnego kultu straty są olbrzymie - około 2 miliony euro.
Nagłe podniesienie się wód w górskim potoku, przechodzącym przez sanktuarium, spowodowały ewakuację ponad 400 pielgrzymów i zamknięcie wielu religijnych obiektów na terenie sanktuarium, w tym Groty Massabielskiej, tzw. Groty Objawień Matki Boskiej. Poziom wody w niektórych miejscach przekroczył metr.
Według telewizji France 3 po trzydniowej intensywnej akcji usuwania szkód popowodziowych, Grota Objawień ponownie jest dostępna dla odwiedzających. Jednak na otwarcie basenów dla chorych pielgrzymów w Lourdes, trzeba będzie jeszcze poczekać od tygodnia do 10 dni.
Mer miasta Jean-Pierre Artiganave zwrócił się do władz państwowych o ogłoszenie stanu klęski żywiołowej, co ma umożliwić szybkie uzyskanie odszkodowań. Wody zalały m.in. pięć-sześć hoteli w centrum miasta. Sanktuarium i miasto liczą straty spowodowane przejściem żywiołu. Nasze wstępne szacunki wskazują na szkody o wysokości 2 milionów euro, dotyczące zwłaszcza elektrowni wodnej, mostów i dróg - powiedział Thierry Castillo, który pełni funkcję administratora sanktuarium.
Media zauważają, że mimo rosnącego z roku na rok napływu pielgrzymów sanktuarium - jeszcze przed powodzią - zmagało się z problemami finansowymi. W ubiegłym roku zanotowano ponad 1 mln euro deficytu na ogólny budżet tego miejsca kultu wynoszący 30 mln euro.
W następstwie powodzi władze sanktuarium wystosowały na swojej stronie internetowej apel o ofiarność i wsparcie finansowe.