„Pewnie ma pan rację, że mogliśmy to lepiej rozegrać, ale to nie partia szachów. Nie chodzi o to, czy Sławek Nowak ma dobre samopoczucie, czy nie. To, że paru celebrytom nie podobają się fotoradary, czy opór części opinii publicznej - to można było przewidzieć. Jestem gotów do batalii. Tematu nie odpuszczę” - mówi Konradowi Piaseckiemu Sławomir Nowak w Kontrwywiadzie RMF FM. „Podpisuję się pod tym, żeby posłowie czyli tzw. „immunitetowcy” też płacili mandaty z fotoradarów. Zrobimy to” - obiecuje minister transportu w RMF FM.
Konrad Piasecki: Panie ministrze, ma pan już świadomość tego jak źle to rozegraliście?
Sławomir Nowak: To, to znaczy co?
Fotoradary i całą tą wielką wojnę i krucjatę fotoradarową.
To jest na tyle trudny temat, że trudno to potraktować jako rozgrywkę, jako partię szachów. Tu chodzi o poważniejszą rzecz. O bezpieczeństwo na drogach i o życie ludzi na drogach a nie...
...tylko, że można to zrobić dobrze, można źle. Można to robić rozsądnie, można nierozsądnie a wy zrobiliście wszystko, tak, żeby ludzie mieli poczucie, że będą łupieni przy pomocy fotoradarów.
Wie pan, oczywiście każą rzecz można zrobić lepiej niż się robi. Ja uważam, że robimy rzecz obiektywnie dobrą. To, że to paru celebrytom się nie podoba i że to budzi sprzeciw części opinii publicznej można było to przewidzieć. Pewnie ma pan rację, że można było to, jak pan mówi, lepiej rozegrać, ale na jednej szali jest bezpieczeństwo i życie ludzkie a na drugiej właśnie utarczki z celebrytami i czasami lepiej właśnie jest się poświęcić na utarczki z celebrytami...
...tylko, że to jest kwestia strategii a w dziedzinie taktyki zapisaliście wpływy z fotoradarów w budżecie. I to wysokie. Nastawialiście tych fotoradarów nie sprawdzając wcześniej, albo nie ogłaszając wcześniej, że już sprawdzacie i likwidujecie te niepotrzebne. Zaczęliście straszyć puszkami, samochodami, drogami, wszystko to wygląda jak wojna ze społeczeństwem.
Po pierwsze odnieśmy się bardzo konkretnie do każdego z pańskich zarzutów. Lokalizacja fotoradarów ustawionych przez Inspekcję Transportu Drogowego, czyli to za co odpowiada rząd i minister transportu, to są lokalizacje bardzo gruntownie przemyślane i zbadane również z Politechniką Krakowską co do racjonalności lokowania...
...ale obok tego są fotoradary gminne, które psują ludziom mnóstwo krwi...
...ale już panu mówię. Każdy z tych fotoradarów ma swoją smutną historię w postaci zabitych...
...to wiem, to już pan mówił wielokrotnie. Ale może należałoby się przyjrzeć i tym gminnym.
Gminnym oczywiście trzeba się przyjrzeć i to jest od 2011 roku, jest rozporządzenie ministra transportu, które dotyczy nowo-lokalizowanych fotoradarów gminnych...
...tyle, że jak w ramach tego Programu Bezpieczeństwa Drogowego wywiesiliście mapę na stronie internetowej, to tam ludzie nie mogą się skarżyć na te gminne, bo to one psują im najwięcej krwi i one są najbardziej bezsensowne.
Ale właśnie w drodze tych konsultacji z ludźmi, po raz pierwszy wprowadzamy stronę internetową, na której można ocenić ten fotoradar, zgłosić wniosek o nowy.
Ale nie ten gminny? Dlaczego nie ten gminny?
Dlatego, że one nam nie podlegają.
Ale moglibyście też o tym dyskutować.
Dlatego zmieniam rozporządzenie ministra transportu, w którym zobowiążemy gminy po raz kolejny, żeby wystąpiły o wnioski lokalizacyjne i żeby ponownie ocenić racjonalność stosowania. Ja wiem, że to psuje ludziom krew. Zbadamy to i wyeliminujemy wszelkie nieprawidłowości, bo pod każdym wnioskiem podpisuje się komenda wojewódzka policji.
A jak można było nie zmienić od pięciu lat ustawy o wykonywaniu mandatu posła i senatora tak, żeby oni - posłowie, sędziowie - płacili mandaty z fotoradarów.
Wie pan przecież, że ustawa o wykonywaniu mandatów posła i senatora nie dotyczy sędziów i prokuratorów. To musi być większa zmiana legislacyjna. I jestem za tym, podpisuje się za tym.
Ale od pięciu lat można było to zrobić, a nie zostało to zrobione.
Od wielu lat jest ten artykuł, który wyłącza tzw. immunitetowców.
Karanie za wykroczenie.
Karanie za wykroczenia, nie tylko za przestępstwa.
I choćby, jeśli chodzi o polityków, można było to zmienić przed krucjatą. Dlaczego tego nie zrobiliście?
Można i jestem zdania, że trzeba to zrobić.
Ale ręczy pan za to, że to zrobicie?
Ja wiem, że marszałek Sejmu złożyła już wniosek do komisji regulaminowej o zmiany, więc na pewno tak. Oczywiście, że tak.
Ale koalicja ma większość, wobec czego może pan ręczyć. Ręczy pan honorem i stanowiskiem, że to będzie.
Niech mnie pan nie obliguje za większość parlamentarną, bo ja mam swój jeden głos na końcu.
Ale pan jest ministrem rządu, pan jest przedstawicielem koalicji rządzącej i ta koalicja ma większość, więc niech pan walczy.
Ja jestem praktykiem, więc staram się zawsze podchodzić bardzo praktycznie. Wszystkie na tyle bezczelne wnioski parlamentarne, które są odsyłane o niewymierzenie wykroczenia z fotoradarów, a załączone są z legitymacją poselską czy senatorską, będą odsyłane do marszałka Sejmu z wnioskiem o uchylenie immunitetu. Myślę, że taka lekcja będzie dużo bardziej skuteczna niż długa droga parlamentarna dotycząca zmiany samej ustawy.
Przekonamy się.
To, za co ja jestem odpowiedzialny, zrobię od ręki.
Panie ministrze, a kiedy pan słyszy, że te fotoradary to Stalingrad Platformy, to co pan sobie myśli?
Myślę, że to jest duża przesada, ja jestem gotów na taką batalię, bo naoglądałem się ludzkich tragedii, spotykam się z ofiarami wypadków, staram się naprawdę poważnie w to angażować.
I chciałby pan już na zawsze zostać Sławomirem "fotoradar" Nowakiem?
Niezależnie od tego, nikt z nas nie jest święty pod tym względem i każdemu zdarza się, czy zdarzało się...
No pan szczególnie, jak pan w trzy i pół godziny przejechał z Gdańska do Warszawy.
Nie było takiej sytuacji.
No jak to? Oczywiście, że była.
Nie. Oczywiście, że nie było, więc niech pan...
Panie ministrze, ile pan wtedy przejechał z Donaldem Tuskiem? Była sytuacja, że były głosowania sejmowe, samoloty nie mogły latać. Chwaliliście się, że pożyczyliście dobry samochód od kolegi i przejechaliście błyskawicznie do Warszawy.
Nie. Tak nie było, niech pan sprawdzi to dokładnie te dokumenty, natomiast niezależnie od tego czy tabloid jeden czy drugi pisze prawdę, moim zdaniem nie pisze prawdy, pokazując chociażby... Czasami zdarza się pan... że pokazują licznik z auta, ze swojego auta.
Ja nie mówię o tym, co piszą tabloidy, bo tę historię pamiętam bez tabloidu.
Oni przekraczają w tej sytuacji prędkość. Ale niezależnie od tego, nawet gdyby to uznać, że to jest wszystko prawda i nie wchodząc w ten specjalny dialog, to póki...
To co by dzisiejszy Nowak powiedział o tamtym Nowaku?
... to póki się jest żywym człowiekiem to ma się okazję zmądrzeć i lepiej zachowywać na drodze. I warto czasem pomyśleć nie tylko o sobie, ale też o innych uczestnikach ruchu, o tym, kto przechodzi przez przejście dla pieszych, o innym kierowcy. Jak się w niego uderzy, to się go po prostu zabije.
Ma pan pełną zgodę i pełny placet premiera na tę krucjatę fotoradarową?
No to jest program rządowy oczywiście i w tym sensie...
Czy na pański widok premier mówi: Sławek świetnie to zrobiłeś? Albo: Świetnie, że to robisz?
Wie pan, nie tabloidyzujmy. Tu nie chodzi o to czy Sławek ma dobre samopoczucie, czy ktokolwiek inny.
A ma dobre czy nie?
To nie jest kwestia mojego samopoczucia. Akurat jestem lekko przeziębiony, więc nienajlepsze. Natomiast chodzi... naprawdę i tu jestem przekonany co do tego. Ja tematu nie odpuszczę, chodzi o ludzkie życie. Musimy... Polska jest liderem, jeśli chodzi o ilość zabitych. Co piąty pieszy w Unii Europejskiej, Europejczyk zabity na drodze, to jest Polak. I najwyższy czas z tym skończyć.
To zróbcie te pieniądze z fotoradarów pieniędzmi znaczonymi choćby. Niech będzie tak, że każda złotówka z mandatów jest przeznaczona na bezpieczeństwo drogowe.
Już panu tłumaczę. To jest bardzo słuszny postulat i chce się do tego w tej sytuacji odnieść. Po raz pierwszy kompleksowo podeszliśmy do programu bezpieczeństwa ruchu drogowego. On jest złożony z czterech elementów. Po raz pierwszy komplementarny, duży program. Każdy może go ocenić w internecie, każdy może zgłosić swoje uwagi do tego programu w internecie. Jeśli chodzi o finansowanie bezpieczeństwa ruchu drogowego - w samym obszarze inżynierii wydamy w roku 2013 15 miliardów złotych.
Ale na co?
Na drogi.
Ale ja mówię o bezpieczeństwie, wyłącznie o bezpieczeństwie.
Często nasi oponenci - moi oponenci - bardzo często powołują się na raport NIK-u o przyczynach wypadków. Ten raport NIK-u - po raz pierwszy mam się okazję do tego odnieść, dlatego o tym powiem - ten raport NIK-u odnosi się do przyczyn wszystkich innych niż kierowca. A niestety w dużej mierze człowiek jest przyczyną...
Ale te raporty NIK-u mówią też o tym, że te fotoradary są źle ustawiane.
Więc raport NIK mówi o tym, że inżynieria, więc jeśli chodzi o samą inżynierię, czyli budowy, lewoskręty, ronda, nowe drogi - w samym roku 2013 15 miliardów złotych, czyli 10 razy więcej, niż to, co będzie ewentualnie z fotoradarów.
Ostatnie pytanie: a dlaczego nie zmieniacie ustawy tak, żeby ludzie nie mogli zrzucać z siebie odpowiedzialności nie biorąc punktów karnych, tylko płacąc więcej za mandaty z fotoradarów?
Dokładnie to robimy.
Nie. Dokładnie tego nie robicie. Cytat: "nowy tryb dotyczy tylko nakładania kar, a nie punktów karnych, te nadal będą nakładane tylko wówczas, gdy zostanie ustalony sprawca". To są oficjalne dokumenty ministerstwa transportu.
No ale jest pan za czym? Za tym, żeby karać karą administracyjną, czy...
Karać i karą administracyjną i punktami - jeśli chodzi o bezpieczeństwo, a nie o pieniądze. I tego nie robicie.
Zgodnie z polskim systemem prawnym, jest tak, że wyłącznie punktami można ukarać sprawcę...
Ale system prawny można zmienić. Zwłaszcza, jak się rządzi przez 5 lat.
Dlatego próbuję zmienić te przepisy, właśnie pod tym względem, żeby ta kara była nieuchronna.