"Możemy podpisać się pod słowami, że Rosja nie będzie nam wybierała polskiej delegacji. Mam nadzieję, że Polska podejmie na forum UE działania, które nagłośnią tę sprawę" - mówi w Kontrwywiadzie RMF FM rzecznik PiS Marcin Mastalerek pytany o niewpuszczenie marszałka Senatu do Moskwy na pogrzeb Niemcowa. "Dobrze się stało, że nie wysyłamy delegacji. Reakcja marszałka i władz jest dobra i nie będziemy tego krytykowali" - dodaje. Zawieszenie kontaktów z Rosją? "Trzeba twardo, ale dyplomatycznie odpowiadać" - ocenia rzecznik PiS. Pytany o polskich żołnierzy na Ukrainie odpowiada, że "to dobry kierunek". "To nie jest wysyłanie żołnierzy na front" - podkreśla. "Wpływ Prawa i Sprawiedliwości na to, czy będziemy wysyłali broń na Ukrainę czy nie - żaden" - ocenia Mastalerek.
Konrad Piasecki: Jak twardo prezydent i rząd PiS-u zareagowałyby na niewpuszczenie marszałka Senatu do Moskwy?
Marcin Mastalerek: Dzisiejsza reakcja, reakcja marszałka Borusewicza i reakcja władz, to dobra reakcja.
Czyli, wystarczająco zareagowały?
Nie będziemy tego krytykowali. I tutaj możemy podpisać się pod słowami, że Rosja nie będzie wybierała nam polskiej delegacji.
Andrzej Duda mówi: powinniśmy podjąć twarde działania. Te, które podjęto są wystarczające?
Mam nadzieję, że będą podjęte również na forum Unii Europejskiej działania, które będą miały tę sytuację nagłośnić i wyjaśnić. Ale odnosząc się do tych słów, które wypowiedział marszałek Borusewicz, że Rosja nie będzie nam wybierała, to dobrze się stało, że nie wysyłamy delegacji na czele z wicemarszałek Radziszewską.
Fredro powiedziałby: "Zgoda, zgoda a Bóg wtedy rękę poda". To chyba pierwszy przypadek, kiedy PiS chwali działania rządu.
Nieprawda. W kampanii europejskiej, kiedy była sprawa Ukrainy, jako opozycja zachowywaliśmy się w sposób odpowiedzialny. Wiedząc nawet, że będziemy tracili w sondażach, albo w wyborach, bo trwała kampania. Kiedy chodzi o tak ważne sprawy, zawsze zachowywaliśmy się odpowiedzialnie.
Panie pośle a nie powinniśmy pójść dalej? Zamrozić, lub zawiesić kontakty dyplomatyczne z Rosją?
Trzeba dziś twardo, ale dyplomatycznie odpowiadać. Trzeba wykorzystywać instrumenty europejskie. Jest przecież szef Rady Europejskiej, który był członkiem PO. Trzeba to umiędzynarodawiać.
To dam panu teraz kolejną okazję do pochwalenia rządów PO. Wysyłanie oficerów, instruktorów na Ukrainę.
Ja nie pochwaliłem rządu, bo to była decyzja zdaje się marszałka Borusewicza.
Ale marszałek Borusewicz należy do PO. Nie wiem, czy pan słyszał.
Tak, ale rząd wysyła delegację, żeby być precyzyjnym.
Dobrze, to dam panu okazję do pochwalenia obozu PO. Pochwalenia wysłania oficerów, instruktorów na Ukrainę. Przyklaskujecie temu działaniu?
Tak jak mówiliśmy. To powinny być decyzje, które zapadają wewnątrz NATO. Ale to jest dobry kierunek.
Ale wewnątrz NATO zapadają. Cameron wysyła swoich oficerów, my wysyłamy swoich.
To jest dobry kierunek.
Bo sugerowaliście, awanturowaliście się, krzyczeliście jeszcze dwa miesiące temu, żadnych żołnierzy. Duda został źle zrozumiany. Nie chcemy wysyłać Polaków na Ukrainę. Dzisiaj zmiana zdania.
Panie redaktorze, jeśli ktoś zmienił zdanie, to Platforma Obywatelska.
Platforma też zmieniła, tak, oczywiście.
Andrzej Duda w tym studio, słuchałem tej rozmowy, wielokrotnie powiedział bardzo wyraźnie, ze decyzje powinny zapadać wewnątrz NATO.
Aczkolwiek nie wykluczał wtedy, ale twierdziliście: nie, nie, nie. Powiedział, że nie, nie powinnyśmy wysyłać żołnierzy na Ukrainę.
Rozdzielmy dwie sprawy. To nie jest wysyłanie żołnierzy na front, to jest wysyłanie żołnierzy na Ukrainę, którzy by mieli szkolić podoficerów. To są dwie różne sprawy. Rozmawiamy o dwóch różnych kwestiach.
Oficerowie szkoleniowi ok?
Oczywiście.
Żołnierze na front, absolutnie nie?
Absolutnie nie.
I tu zdania nie zmieniacie?
Nie zmieniamy.
A jak chodzi o dostawy broni dla Ukrainy, nie zmienicie?
Przecież my konsekwentnie mówiliśmy....
O nie, o nie...
... i to jeszcze na początku, że przecież wypowiadało się na ten temat NATO i nie ma żadnego zakazu wysyłania broni Ukrainę.
"W sprawie dozbrajania Ukrainy należy zachować daleko idącą ostrożność. Byłbym wstrzemięźliwy. Pomoc - tak. Niekoniecznie militarna". Kto tak mówi?
Nie lubi się bawić w zgaduj zgadula. Można wyrwać cytat z kontekstu.
To nie jest wyrwane. To jest całe zdanie.
Całe zdanie, ale kontekst mógł być różny.
"Dozbrajanie Ukrainy, daleko idąca ostrożność. Pomoc - tak. Niekoniecznie militarna". Cytat z Andrzeja Dudy.
Daleko idąca ostrożność, ale nigdy nie powiedzieliśmy, że nie można wysyłać na przykład broni defensywnej. Mówił o tym pan premier Jarosław Kaczyński już na początku stycznia. Była decyzja NATO. Jeśliby NATO powiedziało, że można tę broń wysyłać, nie ma żadnego zakazu i powinien być pewien konsensus w polskiej polityce wokół tego. Tylko wie pan jaki jest problem?
Problem jest taki, że mam wrażenie, że konsensusu to nawet w PiS-ie nie ma, bo Andrzej Duda bardzie gołębi a wy bardziej jastrzębi.
Panie redaktorze, tylko problem jest taki, że to nie Prawo i Sprawiedliwość rządzi od 8 lat, a to w Platformie Obywatelskiej rządzącej są zupełnie inne zdania. Już nie będę tu przytaczał Polskiego Stronnictwa Ludowego.
A że w Platformie są różne opinie w różnym momencie, tak zgodzę się z panem.
Wie pan jaki jest wpływ Prawa i Sprawiedliwości na to, czy będziemy wysyłali broń czy nie? Żaden.
Wygrajcie wreszcie wybory. Będziecie mieli okazję.
W październiku wybory parlamentarne, wcześniej 10 maja prezydenckie, robimy wszystko, żeby wygrać. Dziękuję za dobre słowo.
Jak was słucham, to ja mam poczucie, że wy już czujecie, że wygraliście te wybory - mówię o prezydenckich. Entuzjazm pełen.
Dobrze, że jest entuzjazm..
A nie za dużo go trochę?
Dobrze, że jest wiara w zwycięstwo, dobrze, że jest pozytywna energia. Kiedy zestawi się eventy i wydarzenia Andrzeja Dudy - gdzie właśnie ten entuzjazm jest - i tych oklapłych, znudzonych polityków Platformy wysłuchujących Bronisława Komorowskiego, to jest dobry prognostyk na przyszłość.
Nie chcę panu podcinać skrzydeł, ale obserwuję kampanie wyborcze, zwłaszcza starcia PiS-u i Platformy od lat i zawsze tak jest. Na początku wielki entuzjazm w PiS-ie, poczucie, że zwyciężymy, a im bliżej wyborów tym gorzej.
Proszę mi uwierzyć, należę do realistów, ale w każdej kampanii wyborczej energia, entuzjazm nie tylko kandydata, ale osób go otaczających i sympatyków, wolontariuszy jest po prostu niezbędny. Ale my twardo jako sztabowcy stąpamy po ziemi i naprawdę proszę się o nas nie martwić. Poradzimy sobie.
Żartujecie sobie z prezydenta Komorowskiego. Ironizujecie na temat szoguna, na temat krzesła...
... to nie my panie redaktorze, to internauci.
Nie. Cytaty z polityków Prawa i Sprawiedliwości na temat szoguna też mógłbym cytować tutaj co niemiara. Tylko patrzę na sondaże. Cały czas 49 do 28.
Był wczoraj sondaż dla Faktów, w których Bronisław Komorowski ma 46, a Andrzej Duda 27. Jest 10 tygodni do wyborów..
I cały czas te 20 procent różnicy.
A pamięta pan miesiąc temu jakie były sondaże? Ja przyczepiłem sobie nad biurkiem w Sejmie sondaż, w którym Andrzej Duda miał mieć rzekomo 12 procent, a Bronisław Komorowski 65. Jeżeli będziemy porównywali sondaże sprzed miesiąca, w których Bronisław Komorowski traci 20 procent, a Andrzej Duda zyskuje kilkanaście.
Ale macie takie sondaże wewnętrzne, które pokazują, że jest jeszcze lepiej niż w tych sondażach?
Dziś stan..
...bo jak było 12 to mówicie mamy sondaże 25 Duda. Dzisiaj?
Nasze sondaże są zbliżone do tego, które zaprezentowały Fakty. Bronisław Komorowski zatrzymał się około 45 procent a Andrzej Duda dobija do 30. To dobry punkt wyjściowy na ostatnie 10 tygodni.
Czyli, zaczęliście trochę wierzyć w sondaże? Również w sondaże Faktów.
Nie ekscytujemy się konkretnymi liczbami tylko pewną tendencją. Od miesiąca rośnie poparcie Andrzejowi Dudzie, spada Bronisławowi Komorowskiemu.
A nie jest tak, że w tej sytuacji powinniście okazać szacunek innym kandydatom i zacząć z nimi debatować. Andrzej Duda powinien z nimi zacząć debatować. Jarubas wzywa na debatę, Palikot wzywa na debatę a Duda mówi: mnie interesują tylko debaty z Komorowskim.
My nie mamy problemu z okazywaniem szacunku innym kandydatom. Mówił o tym od początku Andrzej Duda. Szanuje wszystkich kontrkandydatów.
Mówił, że szanuje, tak. Ale niech siądzie do debaty z nimi.
Problem z szacunkiem wobec innych kandydatów miał Bronisław Komorowski, bo jak inaczej nazwać mówienie, że nie wiem o którego Dudę chodzi. Nawet pan Jarubas powiedział, że traci szacunek do prezydenta Komorowskiego.
Jest burzliwa debata z Palikotem albo Jarubasem, Dudy?
Mówi pan o tym winiarzu, błaźnie, milionerze spod Biłgoraja. Czy to jest człowiek wystawiony przez Bronisława Komorowskiego jako zaplecze?
Winiarz, w pańskich ustach to jest obelga rozumiem.
Nie.
Ja będę bronił winiarzy uważam, że...
Produkował wina, więc oddaję mu to, że był kiedyś biznesmenem, który wina produkował.
Rozlewał raczej.
To jest człowiek, który startuje tylko i wyłącznie po to, żeby obrażać Andrzeja Dudę, tak jak kiedyś miał zadanie od Donalda Tuska, żeby obrażać świętej pamięci prezydenta Lecha Kaczyńskiego. O czym mamy z nim dyskutować?
Czyli z Palikotem nie, a z Jarubasem bardziej?
Dziś Polacy oczekują debaty Bronisław Komorowski kontra pan minister Andrzej Duda. Nie tylko dlatego, że są...
... skąd pan wie czego oczekują Polacy?
Bo są sondaże.
Może wszystkiego oczekują. Wszystkich debat. Ja jako Polak oczekuje różnych debat. I może debaty z udziałem prezydenta Komorowskiego też.
I my możemy rozważać wszystkie debaty, pod jednym warunkiem. Że weźmie w nich udział Bronisław Komorowski. Debata bez urzędującego prezydenta nie ma najmniejszego sensu.