Weekendowa prasa wraca do bulwersującej sprawy bliźniąt z Włocławka. Pisze też o sposobach Andrzeja Seremeta na walkę z kibolskim antysemityzmem. Szczegóły w naszym przeglądzie!
"Fakt" publikuje poruszająca rozmowę z matką dwojga zmarłych w nocy z 16 na 17 stycznia nienarodzonych bliźniąt z Włocławka. "Dla mnie akt oskarżenia czy nawet wyrok w sądzie nie będzie żadną ulgą, żadnym zadośćuczynieniem. Mojego bólu nic nie ukoi. Zdecydowałam się mówić o tym, co przeszłam tylko dlatego, by uchronić przed błędami i zaniedbaniami innych rodziców i ich dzieci. Nie życzę nikomu tego, co nas spotkało" - mówi gazecie Ewa Szydłowska. "Teraz nie mogę nawet na ulicy patrzeć na maleńkie dzieci, kiedy straciłam dwójkę swoich. To ponad moje siły" - dodaje.
Weekendowa "Gazeta Wyborcza" publikuje wywiad z prokuratorem generalnym Andrzejem Seremetem, w którym rozlicza go z działań ws. przestępstw na tle rasistowskim i wyznaniowym. Nawiązuje m.in. do sprawy poznańskich kiboli i ich okrzyków "Jazda z Żydami, do gazu!". "Jeżeli oni formułują takie okrzyki, choćby niebezpośrednio, wobec osób Bnarodowości żydowskiej, to jednak wyrażają pogardliwy, lekceważący stosunek do nich. Solidaryzują się jakby z tymi, którzy dokonali Holocaustu. Dlatego może to być przestępstwo z zamiarem ewentualnym, tj. godząc się na znieważenie tych osób" - tłumaczy Andrzej Seremet. "Sprawy przestępstw na tle rasistowskim monitoruję, odkąd zostałem prokuratorem generalnym. I zapewniam, że nie ma już umorzeń z powodu niskiej szkodliwości czynu. Owszem, można mieć różną ocenę decyzji prokuratorów, ale z tym walczymy" - podkreśla.
(mn)